Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Dynamika wzrostu cen w sklepach kolejny miesiąc z rzędu hamuje. Jednak wciąż jest drogo

We wrześniu ceny żywości i innych produktów codziennego użytku poszły w górę średnio o 4,9% rdr. W sierpniu wzrost rdr. wyniósł 5,1%, a w lipcu – 5,7%. To dane z cyklicznego raportu pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”. Jego autorzy przeanalizowali zmiany cen ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów, podzielonych na 17 kategorii. Ponadto zaobserwowali, że sama żywność zdrożała we wrześniu o 4,1% rdr. W sierpniu była rdr. na plusie 4,3%, a w lipcu – 4,9%. Widać też, że dynamika wzrostu cen w sklepach słabnie. Jednak wciąż utrzymuje się na wyższym poziomie niż sama inflacja.

We wrześniu br. ceny codziennych zakupów wzrosły średnio o 4,9% rdr. Dotyczyło to m.in. żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych oraz pozostałego asortymentu, np. chemii gospodarczej i art. dla dzieci – w sumie 17 kategorii towarów. Tak wynika z najnowszego raportu pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”, autorstwa UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito. W sierpniu wzrost rdr. wyniósł 5,1%, a w lipcu – 5,7%. Widać więc hamowanie tempa podwyżek. Dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito odczytuje to jako wyraźny sygnał, że presja inflacyjna w handlu detalicznym słabnie, co jest zjawiskiem pożądanym z makroekonomicznego punktu widzenia. Ekspert ocenia to jednoznacznie pozytywnie. 

– Mówiąc obrazowo, pociąg z napisem „drożyzna” wciąż jedzie do przodu, ale znacznie zwolnił. Przedwczesny jest jednak nadmierny optymizm, bo wciąż mamy do czynienia ze wzrostem cen. I chociaż słyszymy w debacie publicznej, że wskaźnik inflacji konsumenckiej istotnie zmalał, to dane z raportu pokazują nieco inną, znacznie trudniejszą rzeczywistość. Skok cen w sklepach o 4,9% rdr. to wciąż bardzo wysoka wartość, niemal dwukrotnie przewyższająca cel inflacyjny. Dla przeciętnego Polaka oznacza to, że realne koszty utrzymania rosną szybciej, niż sugerują to statystyki – uzupełnia dr Orpych.

Z kolei Marcin Luziński, ekonomista Santander Bank Polska, prognozuje, że spadek dynamiki cen będzie kontynuowany, ale raczej nie zejdzie poniżej 4,0% rdr. na koniec roku. Sprzyjać temu będzie wygasanie zaobserwowanych wcześniej szoków. Do tego ekspert przypomina, że w mediach wiele się ostatnio mówi o klęsce urodzaju na polskiej wsi i o bardzo niskich cenach warzyw oraz owoców w skupie. – To powinno mieć realny wpływ na spadek cen tych produktów w sklepach. Niektóre z nich mogą jednak nadal drożeć. Warto też zwrócić uwagę na to, że globalne indeksy cen żywności, np. FAO, zbliżają się do rekordowych poziomów. W związku z tym mocny spadek dynamiki wzrostu cen jest raczej mało prawdopodobny – dodaje ekspert.

Z raportu wynika także, że ceny żywności poszły we wrześniu w górę o 4,1% rdr. We wcześniejszych miesiącach wzrosty wynosiły 4,3% (sierpień) i 4,9% (lipiec). Widać spadek dynamiki podwyżek cen w następujących po sobie miesiącach. Ogólnie różnica pomiędzy wszystkimi kategoriami ww. Indeksu a samą żywnością także jest widoczna, choć coraz mniejsza. Dr Agnieszka Łopatka z Uniwersytetu WSB Merito wyjaśnia, że presja cenowa w segmencie żywności powoli maleje, choć ceny wciąż pozostają wyższe niż przed rokiem. Na tę tendencję wpływają przede wszystkim czynniki globalne. 

– W ostatnich miesiącach obniżyły się ceny kluczowych surowców rolnych na rynkach światowych. We wrześniu już trzeci miesiąc z rzędu spadły ceny pszenicy, co było efektem ograniczonego popytu na rynkach międzynarodowych oraz potwierdzenia wysokich zbiorów w krajach Europy i Ameryki Północnej. Do najniższego poziomu od marca 2021 r. obniżyły się także ceny cukru – głównie dzięki wyższej niż oczekiwano produkcji w Brazylii. Spadki objęły również mleko w proszku, olej palmowy i olej sojowy, co częściowo złagodziło presję kosztową w przemyśle spożywczym – wylicza dr Łopatka.

Mając na uwadze to, że tempo wzrostu hamuje, zasadne wydaje się pytanie, dlaczego ceny w sklepach wciąż trzymają się na wyższym plusie niż sama inflacja. Dr Robert Orpych wyjaśnia to tym, że koszty, które ponoszą producenci i sklepy (energii, transportu i pracy), ustabilizowały się na nowym, wyższym poziomie w porównaniu do sytuacji sprzed roku. I musi on być odzwierciedlony w cenach na półkach. – Jednak konsekwentne hamowanie wzrostu przez trzy miesiące z rzędu to znak, że trend spowalniania jest faktem. Możemy się spodziewać, że ceny nadal będą rosły, ale już w znacznie wolniejszym, bardziej przewidywalnym tempie – prognozuje ekspert z WSB Merito.

Natomiast dr Piotr Arak, ekonomista VeloBanku, zauważa, że „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych” obejmuje produkty codziennego użytku, które podlegają mniejszej rotacji promocyjnej i częściej reagują na koszty bieżące (np. logistyki, wynagrodzeń czy marż). W jego ocenie, ceny będą nadal rosnąć, aby przybliżać się do niższych poziomów w przedziale 2-3%. Z kolei dr Orpych przypomina, że powyższy raport koncentruje się na wybranej, ale bardzo ważnej z perspektywy konsumenta grupie produktów, przede wszystkim na żywności, napojach i chemii gospodarczej. Natomiast wskaźnik CPI obejmuje znacznie szerszy, ważony koszyk towarów i usług. Są w nim np. paliwa, których ceny w ostatnim okresie istotnie spadły. 

– Dlatego, mimo że ogólna inflacja jest niska, nasz portfel wciąż odczuwa wyższe ceny przy zakupie podstawowych produktów. Sierpniowe dane potwierdzają trend wolniejszego wzrostu, ale jego tempo będzie zależeć od wielu czynników w przyszłości. Problem pogłębia również fakt, że sklepy, zamiast podnosić ceny, zmniejszają gramaturę produktów, czego statystyki nie do końca wychwytują, ale konsumenci odczuwają to zjawisko w portfelach – podsumowuje dr Robert Orpych.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test