Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jak się ma polska piosenka dla dzieci? Gdzie szukać zastępcy Majki Jeżowskiej?

Majka Jeżowska – ikona piosenki dziecięcej, która zdecydowanie wygasiła swoją działalność w piosence dla najmłodszych, zajmuje się obecnie już zupełnie niezwiązanymi z dziećmi projektami. Wraca od czasu do czasu z sentymentalnym repertuarem, ale nie daje koncertów dla dzieciaków. I tu pojawia się pytanie, co zdecydowało o takiej decyzji? Czyżby rynek piosenki dziecięcej był za trudny? I czy współczesne maluchy mają idola, z którym mogą się obecnie utożsamiać, tak jak my i pokolenie przed nami utożsamiało się z Majką czy Natalią Kukulską, gdy ta sama była dzieckiem.
Marta Świątek-Stanienda
Marta Świątek-Stanienda

Pamiętacie ten cudowny program jeszcze z lat 1995-2007 „Od przedszkola do Opola”? Dzieci były tutaj po prostu dziećmi – wyglądały zabawnie w swoich kolorowych ubraniach i infantylnych warkoczykach, nie lały na scenie łez wzruszone zaśpiewaną przez siebie właśnie piosenką Niemena, fałszowały ile wlezie… Dziś, gdy oglądamy programy rozrywkowe typu talent show, dzieci stawiane są ramię w ramię z dorosłymi, śpiewają piosenki daleko wykraczające poza ich rozumienie (również emocjonalne) i widać czasami, że niewiele jest w tym wszystkim frajdy, a więcej niezaspokojonych ambicji rodziców. Czy nie odbiera się im częściowo w ten sposób dzieciństwa i naiwności?

To tylko znak naszych czasów i objaw pewnego zjawiska… – komentuje Marta Świątek-Stanienda, artystka piosenki dziecięcej i mama dwójki maluchów. – Dzieci obecnie nie dysponują bowiem za bardzo wyborem. Oczywiście na platformach społecznościowych takich jak YouTube znajdziemy całe mnóstwo muzyki dla dzieci. Wszystko to jednak pozbawione będzie „twarzy”, z którą dzieci mogłyby się zaprzyjaźnić. Twarzy, która zawładnęłaby ich dziecięcą wyobraźnią i towarzyszyła im w dorastaniu. A zapotrzebowanie rokrocznie się zwiększa… Rodzice coraz częściej zmagają się z niemożnością oderwania dzieci od telefonu. Trudno im zachęcić je do aktywności – nie tylko na powietrzu, ale i w domu. Coraz mniej z pokojów dziecięcych słychać hałasów, dudnienia i tupania, a coraz więcej dźwięków pochodzących z konsoli i komputera. Z drugiej strony, czy dzieciaki można za to winić, skoro nie znają postaci, która mogłaby je zainteresować na dłużej? 

I dlatego też ci, którym brak takiej stymulacji już w wieku 3-4 lat, nie będą jej szukać w naturalny sposób, gdy będą starsi. A każdy z nas wie, jak ważne w procesie dojrzewania potrafi być posiadanie IDOLA.

Każde pokolenie ma swojego „bohatera” w świecie muzyki, z którym utożsamia swoją młodość i okres dojrzewania czy wczesną dorosłość. Starsi słuchacze z rozrzewnieniem wspomną Mieczysława Fogga, współczesnym nastolatkom serce mocniej zabije przy Young Leosi. Kochamy przecież nie tylko muzykę, ale i samych twórców – postaci z krwi i kości, z własną historią, „przebojami” i potknięciami. Na wyobraźnię fanów działa zatem nie tylko ich muzyka, ale i oni sami – postaci, które wzbudzają emocje i pozostają w pamięci również ze względu na swoją osobowość. Gdzie współczesne przedszkolaki mogłyby znaleźć taką osobę dla siebie i dlaczego na liście nie ma całych tłumów takich artystów?

Trudny rynek

Czasami naprawdę trudno mi namówić moich chłopców na odrobinę ruchu – martwi się mama bliźniaków, Stasia i Janka, którą zapytaliśmy o największe codzienne zmartwienie. – Mają zaledwie po 5 lat, a już teraz dużo bardziej interesują ich streamy minecraftowe na YouTube niż zabawy taneczne, do których próbują ich namawiać panie w przedszkolu. Staramy się, jak możemy, ale wpływ rówieśników nie pomaga. O Minecrafcie dowiedzieli się właśnie od kolegów z grupy. Brakuje nam czegoś, co by ich zainteresowało i naturalnie zmotywowało.

Mimo, że Polacy słuchają muzyki, grają i tworzą zapamiętale, a na koncie mamy mnóstwo sukcesów, zwłaszcza w kwestii poziomu artystycznego naszej muzyki, w dalszym ciągu pozostaje mała wyrwa na rodzimym rynku. Chodzi mianowicie o piosenkę dziecięcą, której twarzą niegdyś była Majka Jeżowska – do dziś pozostająca ikoną tego gatunku, właściwie jedyną. Współczesne dzieci nie mają takiej osoby, z którą mogłyby się utożsamiać – poza jednym (na szczęście!) wyjątkiem.

Czemu tak się stało?

Jest to przede wszystkim gatunek bardzo trudny, a i rynek odbiorców bardzo niestabilny – dziecko, które dziś ma pięć lat już za kolejnych pięć zacznie uważać, że piosenki dla dzieci to obciach. Nie występuje tu zatem zjawisko charakterystyczne dla artystów tworzących dla dorosłego słuchacza – czyli wierny, wieloletni fan. Każdy rok oznacza po prostu trafianie i zakochiwanie w sobie nowych melomanów. Zatem można budować sobie jedynie pozycję medialną w branży (niestabilną i kapryśną drogą pod górkę), a nie zapracować na stałe miejsce w sercach odbiorców.

Nieistniejący rynek – mimo popytu?

W ostatnich latach trochę opisywaną powyżej sytuację zaakceptowaliśmy. Przestaliśmy się zastanawiać, co mogłoby sprawić naszym dzieciakom radość i podsuwamy im kolejne bezosobowe piosenki z YouTube na temat krokodyla czy ZOO, których sami mamy już serdecznie dość. Przestaliśmy szukać. A szkoda! Bo jest w Polsce artystka piosenki dziecięcej, która stara się te niewidzialne mury pokonywać i oferuje dawno zapomniane już wrażenia najmłodszym dzieciom, śpiewając, tańcząc i zachęcając dzieciaki do tego samego.

Ciocia Tunia, czyli Marta Świątek-Stanienda, chciałaby przywrócić w Polsce tradycję piosenki typowo dziecięcej – rytmicznej, treściwej i angażującej ruchowo. 

Jest to nam teraz bardzo potrzebne! – mówi Ciocia Tunia. – W czasach, gdy małym dzieciom pozostają tylko piosenki dla dorosłych lub dorosłym pozostaje słuchanie ciągle od nowa kawałków opartych na powtarzających się na okrągło trzech akordach oraz gdy dzieci dorastają zdecydowanie zbyt szybko, odrobina naiwnej i radosnej zabawy adekwatnej do wieku dziecka będzie niczym ożywcza bryza w upalny dzień. To jeden z powodów dla których postawiłam na drogę artystyczną w życiu. Chcę tworzyć i umilać czas najmłodszym. Myślę, że tym co wyróżnia moje propozycje dla dzieci to fakt, że sama jestem bohaterką wszystkich moich teledysków i piosenek, ale i zachęcam dzieciaki do wspólnego tańca – zarówno w klipach, jak i na koncertach. 

Kolorowy strój, uśmiech i szalona tonacja, trafiająca do dzieci i rozbawiająca od pierwszych słów – to wszystko piękna kompozycja, która trafia do dzieciaków i pozwala im utożsamić się i pokochać swoją artystkę jak prawdziwą zabawną ciotkę.

Pytanie tylko czy jest to wyjątek od reguły, czy piosenka dziecięca już niedługo wróci do łask? Oraz czy szybko zmieniający się rynek i jeszcze szybciej dorastający odbiorcy na to pozwolą? A może dzieciakom wystarczy po prostu jedna charyzmatyczna postać, taka jak Ciocia Tunia? Na pewno na zmianę mają nadzieję rodzice najmłodszych, którzy chcieliby zachęcić pociechy do aktywności i wspierać ich rozwój muzyczno-ruchowy ale i przywrócić niewinny etap dorastania, gdzie najważniejsza była zabawa i dokazywanie.

 


 

Ciocia Tunia (Marta Świątek-Stanienda) – uwielbia dzieci i to dla nich tworzy i działa. Z wykształcenia muzyczka, wokalistka i aktorka scen muzycznych, prywatnie przede wszystkim szczęśliwa mama dwójki brzdąców. Od najmłodszych lat związana z trzema pasjami swojego życia: muzyką, śpiewem i tańcem, które udało jej się połączyć, występując w spektaklach na scenach teatrów muzycznych w całej Polsce.

Jedną z najważniejszych jej inicjatyw jest projekt muzyczny „Ciocia Tunia” z repertuarem skierowanym do najmłodszej publiczności. Jest również wykwalifikowaną animatorką czasu wolnego oraz instruktorką zumby. Szerokie zainteresowania oraz szereg różnorodnych umiejętności pozwoliły jej na stworzenie wyjątkowego autorskiego stylu i programu, dzięki którym potrafi zaktywizować do nauki i zabawy absolutnie każdego małego nicponia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test