Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Inflacja gorsza od pandemii. Polacy mają coraz większe problemy ze snem. Traci też na tym gospodarka

Blisko połowa Polaków zgłasza problem z jakością snu. Widać, że jest gorzej niż podczas pandemii. W ciągu ostatnich dwóch lat przybyło sporo osób niezadowolonych. Wzrósł także odsetek niezdecydowanych w ww. kwestii. Natomiast ubyło usatysfakcjonowanych Polaków. Obecnie najczęściej wskazywaną przyczyną trudności ze spaniem są problemy finansowe. Zgłasza to o blisko trzy razy więcej badanych niż dwa lata temu. Wyniki jednak nie dziwią ekspertów, którzy zwracają uwagę na coraz bardziej pogarszającą się sytuację ekonomiczną społeczeństwa. Do tego alarmują, że niewyspani pracownicy stanowią nie tylko potencjalne zagrożenie dla siebie i innych, ale też generują spore koszty. I wyliczają, że mogą oni kosztować gospodarkę minimum 8,2 mld złotych rocznie.
Inflacja gorsza od pandemii. Polacy mają coraz większe problemy ze snem. Traci też na tym gospodarka
zły sen

Zły sen rujnuje gospodarkę

Druga edycja ogólnopolskiego sondażu, przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i platformę ePsycholodzy.pl wśród ponad tysiąca dorosłych Polaków, ujawniła, że 49,9% rodaków jest niezadowolonych z jakości swojego snu. W czasie pandemii 39,2% tak deklarowało. Zatem widać, że nastąpił wyraźny wzrost. Jak komentuje dr Marta Jackowska z Uniwersytetu SWPS, fakt, że połowa badanych skarży się na zły sen, jest bardzo niepokojący. Świadczy to o podwyższonym ryzyku wielu chorób somatycznych i afektywnych w społeczeństwie. Sygnalizuje też obniżoną wydajność i większe ryzyko wypadków w pracy, w tym także błędów medycznych. Niewyspani pracownicy zagrażają więc sobie i innym, w tym np. swoim usługobiorcom, pracodawcom i współpracownikom.

– Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom w Stanach Zjednoczonych uznały niewystarczającą ilość snu za problem zdrowia publicznego. Badania w USA, Japonii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Niemczech wykazały, że roczny koszt absencji pracowników wynosi 680 mld USD. Jeżeli w I kw. br. pracowało w Polsce 16,9 mln osób, 49,9% rodaków zadeklarowało problemy ze snem, a liczba dni pracy wynosi w br. 250, to przy utracie tylko 1% efektywności, czyli 2,5 dnia roboczego, kosztującego pracodawcę średnio 390 zł brutto, gospodarka straci w tym roku w sumie minimum 8,2 mld zł. I to jest najbardziej optymistyczny scenariusz, bo przecież aktywność pracujących Polaków może spaść zdecydowanie bardziej niż tylko o 1% – wylicza Michał Pajdak, jeden ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl. 

Ekspert powołuje się też na raport pt. „Dlaczego sen ma znaczenie – ekonomiczne koszty niewystarczającej części snu” Marca Hafnera i współautorów. Wynika z niego, że pracownicy śpiący poniżej 6 godz. na dobę zgłaszają średnio o ok. 2,4 p.p. wyższą utratę produktywności niż deklarujący 7-9 godz. Osoby śpiące średnio 6-7 godz. są o ok. 1,5 p.p. bardziej nieproduktywne w stosunku do ludzi przesypiających 7-9 godz. – Pracownik śpiący krócej niż 6 godz. na dobę traci więc rocznie o ok. 6 dni roboczych więcej niż zatrudniony zgłaszający 7-9 godz. A osobie, która śpi 6-7 godzin, ubywa średnio o ok. 3,7 dnia pracy więcej w skali roku. Odsetek upośledzenia pracy wynosi zatem 2,36% w przypadku snu krótszego niż 6 godz. oraz 1,47% dla czasu spania 6-7 godzin – podkreśla Pajdak.

Według sondażu, 43,9% rodaków jest zadowolonych z jakości swojego snu. Dwa lata wcześniej, czyli w czasie pandemii, tak deklarowało 55,9% rodaków. Nastąpił więc spadek o 12 p.p. Należy również dodać, że ostatnio 6,2% badanych nie potrafiło ocenić jakości swojego snu. Natomiast w poprzedniej edycji badania 4,9% ankietowanych było niezdecydowanych. To z kolei oznacza lekki wzrost, bo o 1,3 p.p. 

– Zauważalna jest niska świadomość Polaków odnośnie wpływu snu na życie, zdrowie i pracę człowieka. Problem narasta z roku na rok. Ludzie często ograniczają jego ilość ze względu na liczne obowiązki i wyzwania. I jeśli to staje się regułą, wzrasta ryzyko wielu chorób i przedwczesnej śmierci. A za to wszystko płacą pracujący obywatele, którzy zapewniają systemowi składki zdrowotne. Chorzy ludzie zazwyczaj nie są aktywni zawodowo. I gospodarka musi to odczuć – stwierdza Michał Pajdak. 

Inflacja nie daje zasnąć Polakom

W tej edycji badania respondenci najczęściej wskazywali, że ich kłopoty ze snem wynikają z problemów finansowych – 39,4%. Dwa lata temu ta odpowiedź miała tylko 13,8% wskazań. Wzrost aż o 25,6 p.p. nie dziwi ekspertów. Jak zaznacza dr hab. Tomasz Hanć, prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza, w czasie pandemii wiele firm upadło. Utrzymanie rodziny stało się wyzwaniem dla znacznej części osób. Jednocześnie wzrost wszystkich kosztów życia, wynikający z inflacji, dotyczy dziś całego społeczeństwa.

– To, czy trend wzrostowy utrzyma się, zależy od dalszej sytuacji ekonomicznej i zmian gospodarczych. Jeśli sprawy finansowe nadal będą jednym z głównych tematów społecznych, to związane z nimi trudności ze snem mogą nadal się pogłębiać w społeczeństwie. I niestety, obawiam się, że tak właśnie będzie – przyznaje Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl. 

Na drugim miejscu Polacy wskazali, że źle śpią przez stres – 37,9%. W poprzedniej edycji badania ta odpowiedź uzyskała 25,9% wskazań. To skok o 12 p.p. – Stres związany z atmosferą zagrożenia zdrowotnego i finansowego, nieprzewidywalności jutra mógł się zwiększyć, w związku z wojną trwającą za naszą granicą. Należy też zauważyć, że nastroje społeczne i polityczne w całej Europie są niespokojne. Niestety, bazując na tym fakcie, środowiska polityczne, partie, budują przekaz medialny dodatkowo wzmacniający lęk w społeczeństwie. Dzięki temu, na obawach przed realnym bądź wyolbrzymionym zagrożeniem, budują tożsamość grupy, własny elektorat. Wsparcie danego obozu politycznego ma bowiem zapewniać poczucie bezpieczeństwa. Dopóki więc sytuacja geopolityczna się nie ustabilizuje, raczej będziemy bardziej zestresowani i niewyspani – dodaje prof. Hanć. 

Na trzeciej pozycji w tej edycji badania Polacy zadeklarowali, że martwią się o swoją przyszłość – 30,3%. Poprzednio było to 28,1%. – Polacy odczuwają bardzo wysoką inflację i niepewną sytuację polityczną w kraju. W zależności od tego, z jaką partią utożsamiają się, mogą być np. zaniepokojeni tym, co się obecnie dzieje w kraju – zaczynając od stanu polskiego sądownictwa, poprzez opiekę nad kobietami w ciąży, a kończąc na niepewnej sytuacji ekonomicznej w kraju. Nawet zmiany klimatyczne mogą być źródłem bezsenności – uważa dr Jackowska.   

Natomiast najrzadziej wskazywanymi kwestiami w tej edycji badania były kiepskie warunki do spania (np. zła temperatura lub niewygodny materac), różnego rodzaju ekscytacje (wyjazdy, spotkania itp.). Trzecie od końca uplasowało się podjadanie przed snem.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test