Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polacy wciąż zaciskają pasa. Tegoroczny Dzień Dziecka raczej będzie skromny. Widać „podmuch” inflacji

Niemal co czwarty ankietowany zamierza przeznaczyć od 50 do 100 zł na prezent dla jednej osoby z okazji Dnia Dziecka. Z kolei 15% uczestników sondażu chce na ten cel wydać od 100 do 150 zł. Natomiast 12% nie będzie w ogóle obchodzić tego święta. Wiadomo również, że prawie 27% respondentów planuje wręczyć pieniądze w gotówce. To, według ekspertów, jest dość zaskakującym trendem, bo od wielu lat Polacy głównie dawali zabawki, łakocie lub elektronikę. Dalej w zestawieniu są słodycze, książki i ubrania. Z kolei blisko 16% badanych jeszcze nie wie, co kupi lub co przygotuje na 1 czerwca. Takie wnioski płyną z najnowszego sondażu.

 

(Nie)zaskakujący efekt inflacyjny

Według badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i Grupę SkipWish na grupie ponad 1000 dorosłych Polaków, 21,9% respondentów ma zamiar przeznaczyć od 50 do 100 zł na upominek dla jednej osoby na Dzień Dziecka. 15% osób zadeklarowało wydanie kwoty 100-150 zł, a 11,4% – 150-200 zł. 

– Wyniki badania wpisują się w ogólny trend. Oszczędzamy, choć relatywnie akurat najmniej, na dzieciach. Wydatki nie są małe, biorąc pod uwagę obserwowaną redukcję konsumpcji, związaną ze spadkiem realnych wynagrodzeń i wyższymi stopami procentowymi. Prawdopodobnie 500+ też ma tu znaczenie. Większość rodziców uważa, że jednak powinny to być pieniądze przeznaczone na dzieci, również na prezenty dla nich. Ale to świadczenie nie jest już tyle warte, co na początku programu – komentuje ekonomista Marek Zuber. 

Jak zaznacza Anna Senderowicz, ekspertka Departamentu Analiz Ekonomicznych w PKO BP, prawie połowa badanych deklaruje relatywnie niską kwotę od 50 do 200 zł. Może to wynikać ze zwyczaju obdarowywania dzieci raczej drobnymi upominkami. Często rodzice w tym dniu poświęcają dzieciom więcej czasu, organizując wspólne zajęcia, zabawy, czy też wyjście na lody lub do kina. Wysoka, dwucyfrowa inflacja powoduje, że budżety Polaków na obchody Dnia Dziecka realnie obniżyły się w porównaniu z ubiegłym rokiem. I to widać po ww. danych. 

– Moim zdaniem, biorąc pod uwagę aktualny poziom cen, Dzień Dziecka będzie raczej symboliczny pod kątem prezentów. Kluczowymi czynnikami są tu rosnąca inflacja oraz to, że konsumentom coraz bardziej zależy na oszczędzaniu, nawet kosztem własnych dzieci. Wybór zakupów w przedziale 50-100 zł najczęściej dokonują osoby w wieku 55-65 i 25-34 lat, które miesięcznie zarabiają do 3 tys. zł netto – tłumaczy Maciej Tygielski, ekspert rynku retailowego z Grupy SkipWish.

Z kolei 8,5% ankietowanych wskazuje najniższy przedział kwotowy w badaniu, tj. do 50 zł. 3,6% respondentów deklaruje najwyższy pułap, czyli powyżej 500 zł. Ponadto 12% uczestników sondażu jeszcze nie wie, ile wyda na prezent dla jednej osoby. Natomiast 11,6% nie zamierza w ogóle obchodzić tego święta. 

– Osoby najmniej skłonne do świętowania to te w wieku 65-74 lat. Może to zaskakiwać, ponieważ zazwyczaj mają one dorosłe dzieci, a niekiedy wnuki. Wydaje mi się, że taka postawa wynika z trudnej sytuacji materialnej. Osoby z tej grupy wiekowej często mają ograniczone możliwości dorobienia do niskich emerytur, co może tłumaczyć ich radykalne stanowisko. Często także wstydzą się braku odpowiednich środków na prezenty, co także może prowadzić do takiej decyzji – dodaje Tygielski.

Ekspert przewiduje, że 12% niezdecydowanych respondentów najprawdopodobniej również nie będzie obchodzić Dnia Dziecka lub zrobi to w skromny sposób. Zauważa, że w tej grupie dominują najstarsze osoby, oraz te, które nie chcą ujawnić swoich zarobków, co jest dość sugestywnym sygnałem.

Polacy postawią na gotówkę

Respondenci wskazują też prezenty, które zamierzają kupić lub zrobić z okazji Dnia Dziecka. 26,6% badanych wręczy pieniądze w gotówce, 23% – zabawki (edukacyjne – 15% i tradycyjne 8%). Natomiast 20,2% da słodycze, a 16,5% – książki. Z kolei 15,6% ankietowanych jeszcze tego nie wie. Na kolejnych pozycjach w rankingu widzimy ubrania – 14,7%, gry planszowe – 13,2%, a także gry komputerowe – 12,4%.

– Dzieci to dość zróżnicowana grupa, bo mamy tu zarówno przedszkolaków, jak i licealistów. Podejrzewam, że nastolatki zwykle dostają jako prezent właśnie gotówkę. Mają już bowiem własne budżety i sami decydują o przeznaczeniu tych środków. Natomiast maluchy zazwyczaj otrzymują zabawki, a słodycze to akurat dość uniwersalny prezent – stwierdza ekonomista Marcin Luziński z Santander Bank Polska.

Zdaniem Macieja Tygielskiego, najpopularniejsza odpowiedź tego roku jest dość zaskakująca. Przez lata konsumenci najczęściej wybierali zabawki, słodycze i drobną elektronikę. Ekspert ocenia, że Polacy zdają sobie sprawę z tego, że kwota, którą mogliby przeznaczyć na prezent, nie pozwoli wiele kupić. Dlatego decyzję o wyborze podarunku przekazują obdarowanym, co rozwiązuje problem. Autorzy badania zwracają uwagę na to, że Polacy od dawna preferują zabawki, obecnie najchętniej edukacyjne, co potwierdzają wyniki sondażu. Kiedy już decydują się na wydatek, chcą, żeby był on dobrze zainwestowany. Decyzja o zakupie takiej zabawki zazwyczaj wiąże się z mniejszą wrażliwością na cenę, co producenci chętnie wykorzystują.

– Pieniądze na pierwszym miejscu mogą świadczyć o tym, że obdarowujący nie mieli pomysłu na prezent i wolą pozostawić wybór dzieciom. A ta grupa to także nastolatki, którym już nie kupuje się cukierków. Te młode osoby mają swoje potrzeby, nie zawsze przedstawiane dorosłym. Być może zbierają pieniądze na jakieś poważniejsze cele – dodaje Marek Zuber.

Według Anny Senderowicz, obdarowanie dziecka oczekiwaną książką, zabawką czy grą może świadczyć o tym, że rodzice wsłuchują się w jego potrzeby. Poświęcają więc czas na wyszukanie właściwego prezentu. Gdy dziecko chce posiadać droższą rzecz, np. rower, sprzęt elektroniczny, konsolę do gier czy modne ubranie, wówczas obdarowanie gotówką wspomoże osiągnięcie celu. A przy okazji to nauka gospodarowania pieniędzmi. Ekspertka z PKO BP zwraca także uwagę na wzrost cen książek, zabawek czy ubrań. On mógł spowodować, że za kwotę, którą ankietowani zamierzają przeznaczyć na obchody tego święta, trudniej wybrać artykuł spełniający oczekiwania i potrzeby dziecka.

– Ci, którzy jeszcze nie wiedzą, co kupić lub co zrobić, to – moim zdaniem – osoby mniej zamożne. Decyzję podejmą na podstawie tego, co znajdą w sklepach w promocjach. Badani wskazali także inne opcje. Na przykład, 7,7% respondentów planuje wycieczkę z dzieckiem poza miejsce zamieszkania, 5,6% – wizytę w restauracji lub kawiarni, a 5,3% – w kinie czy teatrze. Wyniki te są podobne do tych, które obserwowaliśmy przez ostatnie lata, z wyjątkiem okresu pandemii, więc nie ma tu większych zaskoczeń – podsumowuje współautor badania z Grupy SkipWish.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

słabe opady deszczu

Temperatura: 6°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test