Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polacy nie bardzo ufają sklepom przed Black Friday. 84 proc. sprawdza, czy rabaty są prawdziwe

Jak wynika z obserwacji konsumentów, na rynku zdarza się, że cena produktu lub usługi jest podnoszona przed Black Friday, aby późniejsza „promocja” wydawała się korzystniejsza dla klientów. W sumie 71,9% Polaków informuje, że widzi takie sytuacje. Wśród nich 26,9% twierdzi, że wiele razy z tym się spotkało. 23% konsumentów zapewnia, że często to zauważa. Do tego 22% osób przekonuje, że już kilka razy na pewno z tym się zetknęło. Zdecydowana większość rodaków każdorazowo sprawdza, czy dana promocja oferowana w ramach Black Friday jest prawdziwa oraz czy faktycznie jest dla nich opłacalna. Dotyczy to aż 84% społeczeństwa. Zdaniem ekspertów, to oznacza, że promocje są podważalne. Polacy są świadomi tego, że mogą występować nadużycia, ale i tak szukają dobrych okazji, mając oczy szeroko otwarte.

Aż 71,9% rodaków zauważa, że ceny produktów lub usług są podnoszone przed Black Friday, aby późniejsze „promocje” lepiej wyglądały. Tak wykazał raport pt. „Polacy na kursie Black Friday. Edycja 2025”, powstały na kanwie specjalnego badania opinii publicznej. Jak podkreśla dr Dominik Śliwicki z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, wyniki sondażu jednoznacznie wskazują na to, że konsumenci widzą, iż ceny są podnoszone przed Black Friday, aby uatrakcyjnić późniejsze promocje na towary lub usługi. Jednak nawet świadomość istnienia takich działań nie odstrasza klientów, co jest spowodowane bardzo dużą ilością rabatów i wręcz powszechnością tych działań.  Konsumenci i tak poszukują najniższych cen. Samo komunikowanie promocji działa na nich zachęcająco.

– Wyniki badania dobitnie pokazują, że nadużycia polityki promocyjnej mają miejsce. Nawet jeśli konsumenci się mylą, to pozostaje im przekonanie, że coś jednak tu nie gra. Sam wskaźnik jest wysoki i mówi o tym, że zjawisko podnoszenia cen przed obniżkami jest powszechnie dostrzegane. Jednocześnie w społeczeństwie panuje opinia, że promocje są opłacalne. Black Friday jest postrzegany jako okazja do korzystnego zakupu. To już jest nasza nowa świecka tradycja. Handel doskonale o tym wie, więc rytmicznie stosuje różnego rodzaju święta zakupów w ciągu roku, spośród których właśnie to jest największe – komentuje dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHiD-u. 

Ci, którzy spotykają się z podnoszeniem cen przed Black Friday, przeważnie twierdzą, że wiele razy to zauważają – 26,9%. Do tego 23% konsumentów często to widzi, a 22% już kilka razy z tym się zetknęło. – To pokazuje, że dla wielu osób nie jest to incydentalne doświadczenie, lecz powtarzający się schemat. Skala zjawiska jest zatem znacząca i systemowa. Nie mówimy o pojedynczych przypadkach, ale o trwałej praktyce części rynku. Zresztą to nie tylko wrażenie, bo konsumenci regularnie spotykają się z pozornymi promocjami, nawet mimo tego, że przecież funkcjonuje sporo różnych przepisów i dyrektyw, w tym unijnych. Dla branży to poważny sygnał ostrzegawczy. Brak transparentności może podważać wiarygodność i sens całego Black Friday – alarmuje Robert Biegaj z Shopfully Poland.

Z raportu można też m.in. wyczytać, że zaledwie 4,6% ankietowanych nigdy nie zauważyło podnoszenia cen w okresie poprzedzającym Black Friday. Robert Biegaj uważa, że ta grupa konsumentów nie śledzi regularnie cen, nie porównuje ofert lub nie kupuje w tym okresie, więc nie ma podstaw do zauważenia różnic. Zatem to nie dowód na brak procederu, tylko wskazanie, że nie wszyscy konsumenci są aktywni w obserwacji rynku. Jednak, jak wynika z raportu, zdecydowana większość osób każdorazowo sprawdza, czy dana promocja jest prawdziwa oraz opłacalna dla nich. Dotyczy to aż 84% respondentów. 

– Ten wynik mówi o tym, że promocje są podważalne. Konsumenci mają świadomość tego, że mogą występować nadużycia, ale i tak szukają dobrych okazji, mając oczy szeroko otwarte. To jest kwestia pewnej gry świadomościowej konsumentów i gry biznesowej handlu. Jednak kto oszukuje, ten ryzykuje, bo w dzisiejszych czasach nieuczciwe działania mogą zostać łatwo ujawnione szerokiej opinii społecznej – ostrzega dr Maria Andrzej Faliński. 

W ocenie autorów raportu, bardzo wysoki wskaźnik oznacza, że większość konsumentów aktywnie weryfikuje oferty. Stoi za tym zarówno chęć oszczędności, jak i ograniczone zaufanie do handlowców. Konsumenci stali się bardziej racjonalni i pragmatyczni. Coraz częściej również korzystają z porównywarek cenowych, aplikacji mobilnych i historii cen. Dla handlu oznacza to konieczność rzetelnej komunikacji cenowej. W przeciwnym razie klienci szybko zdemaskują fałszywe promocje i stracą zaufanie do marki.

– Sprawdzanie opłacalności promocji wynika wprost z chęci dokonania zakupu po możliwie najniższej cenie. Poszukiwanie najlepszej okazji jest obecnie bardzo łatwe i szybkie, ponieważ można skorzystać np. z porównywarek cenowych wyświetlanych na smartfonie. Dla samych sklepów oznacza to, że kreowanie promocji jest coraz trudniejsze, ponieważ muszą zwracać uwagę na dynamicznie zmieniające się oferty cenowe konkurencji. Klient jest wymagający, a wybór ofert – szeroki – zaznacza dr Dominik Śliwicki.

Z raportu również wiadomo, że 14% konsumentów nigdy nie weryfikowało zmian cen. Do tego 2% nie pamięta, czy to robiło. – Może to wynikać z wysokiego poziomu zaufania do marek, które te osoby znają i regularnie odwiedzają, ale też z braku czasu lub motywacji do porównywania cen bądź z niższej świadomości konsumenckiej, zwłaszcza w starszych grupach wiekowych. Zresztą nie chodzi tylko o ufność, to również kwestia nawyku zakupowego. Naiwność i nieświadomość niektórych konsumentów mogą być wykorzystywane przez nieetycznych sprzedawców – zwraca uwagę ekspert z Shopfully Poland.

Jak podsumowuje dr Faliński, w dużych sklepach zawsze jedne zniżki są bardziej korzystne dla konsumentów, a inne – mniej. Niektóre są robione na poziomie 30-40%, a pozostałe w granicach 3-5%. Są rzeczy, które dobrze schodzą, więc z punktu widzenia sprzedawcy nie ma sensu dawać większej obniżki. Warto o tym wiedzieć.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test