Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Zdrowie i styl życia

Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie

Jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z dala ode mnie
Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych (1)

Coraz więcej Polaków je jabłka i coraz bardziej jesteśmy świadomi ich walorów. 2/3 badanych słyszało rekomendacje, aby spożywać przynajmniej jedno jabłko dziennie. Blisko połowa Polaków zna przysłowie „Jedno jabłko dziennie, trzyma lekarza z daleka ode mnie”. Wartość konsumpcji - na poziomie przynajmniej jednego jabłka dziennie - potwierdzają wybitne sadownicze autorytety m.in. prof. Kazimierz Tomala, prof. Dariusz Wrona i prof. Bohdan Dobrzański, który wspomina, że tak promował jabłko już prof. Szczepan Pieniążek. Na ile popularne przysłowie pomaga kształtować nawyk codziennej konsumpcji?

65% Polaków słyszało o rekomendacji, aby spożywać przynajmniej jedno jabłko dziennie. Źródłem danych jest Kantar Polska. Blisko połowa badanych - dokładnie 48% - słyszało przysłowie: „Jedno jabłko dziennie, trzyma lekarza z daleka ode mnie”.

To rozpoznawalny w wielu krajach slogan. Mówi, że jedzenie jabłek pozwala żyć w zdrowiu i ma duży potencjał edukacyjny. Potwierdzają go eksperci i sadownicze autorytety. Czy przysłowie naprawdę może kształtować nawyki żywieniowe?

Jedno jabłko dziennie, codziennie

„Kiedy uczyłem się języka angielskiego poznałem powiedzenie >>An apple a day keeps a doctor away<<. Chciałbym by jabłko było owocem dnia codziennego. Dlatego nieraz mówię: >>kto jada jabłka ze smakiem, swego doktora uczyni biedakiem<<, >>jedz jabłka z rana i wieczora, a unikniesz doktora<< czy >>dwa jabłka dziennie trzymają z dala choroby ode mnie<<. Zachęcam by nasza promocja konsumpcji, w środowisku związanym z ogrodnictwem, promieniowała na wszystkich pozostałych konsumentów” - mówi prof. dr hab. Kazimierz Tomala, kierownik Katedry Sadownictwa w Instytucie Nauk Ogrodniczych SGGW.

„To jedno jabłko dziennie powinniśmy jeść wszyscy. To naprawdę jest istotne dla naszego zdrowia. Jabłko to nie tylko witaminy, to także mnóstwo polifenoli. Życzę wszystkim, żebyśmy jedli jedno jabłko dziennie, tak jak promował to prof. Szczepan Pieniążek, już w latach 60-tych” - apeluje prof. dr hab. Bohdan Dobrzański jr, Instytut Agrofizyki im. B. Dobrzańskiego PAN, UP w Lublinie.

Zachęcajmy do konsumpcji

„Patrząc na naszą produkcję, zadanie jakie stoi przed nami jest bardzo proste - zachęcać do konsumpcji. Więcej promocji zdrowych owoców. Bardzo istotne jest żebyśmy spożywali nie jedno jabłko tygodniowo, tylko przynajmniej jedno, dwa, jabłka dziennie. To będzie także bardzo ważne w przyszłości branży” - zwraca uwagę dr hab. Dariusz Wrona, prof. SGGW, dyrektor Instytutu Nauk Ogrodniczych SGGW.

Jedzmy jabłka dla siebie, nie na złość

„Świadomość Polaków w kwestii odżywiania wzrasta. Mówi się, że jeśli jesz tanio to będziesz się drogo leczył, ale czasem to nie kwestia ceny żywności, ale właśnie odpowiedniego wyboru. Jabłka są dostępne praktycznie dla każdego i to przez cały rok. Jabłka zapewniają nie tylko niezbędną porcje witamin, ale też przeciwdziałają starzeniu i regulują trawienie. Jedno jabłko dziennie to mały krok w stronę zdrowia i dobrego samopoczucia. I koniecznie #jedzciezeskórką” - poleca Bartosz Benduch, Sady z Sercem, w województwie śląskim.

„Przy tej tradycji i tej kulturze sadowniczej, która jest w tym naszym łąckim regionie, ale i w całej Polsce, przy tej skali produkcji, myśmy się nie powinni złościć na innych. Było kiedyś hasło na złość temu czy innemu politykowi zjedz jabłko. Ja dzisiaj proponuję >>jedno jabłko dziennie<< i jeśli 40 milionów nas weźmie codziennie jedno jabłko, to wilk będzie syty i baran będzie cały” - puentuje Krzysztof Maurer, sadownik i przetwórca ze Stowarzyszenia Łącka Droga Owocowa, Tłocznia Maurer.

Trafne jest spostrzeżenie iż dobre nawyki żywieniowe powinniśmy kreować dla siebie. Na zdrowie i dla zdrowia. Konsumpcja jabłek w Polsce wzrasta. Więcej o wiosennych wzrostach ilości konsumentów jabłek tutaj. Ciągle jednak jemy jabłek mało. Średnio jedno na tydzień. Co przy rekomendacjach „jedno jabłko dziennie”, pokazuje duży potencjał krajowej konsumpcji.

Świadomość rekomendacji, że powinniśmy jeść „jedno jabłko dziennie” wzmacnia ogólne pozytywne wyobrażenie i różne wymiary wizerunku jabłka. Wzmacnia wizerunek jabłka jako wartościowego, zdrowego, wygodnego, łatwego do włączenia w codzienną rutynę. Zalecanego przez autorytety, także bezpiecznego, bo polecanego wszystkim - dzieciom, dorosłym, seniorom.

Dlaczego ten prosty przekaz tak dobrze sprawdza się jako element kampanii edukacyjnej?

To przysłowie ma kilka niezaprzeczalnych komunikacyjnych walorów.

Odwołanie do lekarza nadaje mu większą wagę. Przysłowie brzmi jak opina medycznego autorytetu. Szybko buduje pozytywne skojarzenie jabłka z profilaktyką zdrowia, badaniami i zaleceniami lekarzy. Więcej o profilaktyce cukrzycy i promocji akcji „Jedno jabłko dziennie” na Wydziale Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przeczytasz tutaj.

Jest krótkie, dźwięczne, łatwe do zapamiętania i powtórzenia. Brak tak wdzięcznego sloganu jest słabością wielu reklam i kampanii edukacyjnych. „Jedno jabłko dziennie” sprawdza się jako element takiej kampanii, bo wbrew pozorom, niczego nie narzuca. Daje poczucie kontroli - Ty sam możesz wpływać na swoje zdrowie.

Jedno jabłko dziennie i wszystko jasne

Co kluczowe, „Jedno jabłko dziennie” stawia przed nami normę zdrowotną, zgodnie z którą regularne, częste, codzienne jedzenie jabłka, to element zdrowego stylu życia. Pokazuje też odstępstwo od tej normy - nie jest dobrze jeśli jesz mniej jabłek, jeśli nie jesz ich codziennie, jeśli dziś nie jadłeś.

To niedoceniany walor tego przysłowia-komunikatu. W Polsce jabłka je, w każdym tygodniu, 85-90% społeczeństwa. Jabłka są w naszych koszykach i w naszych domach. Mają swoje miejsce w kuchni lub w salonie, swoją tacę, paterę, koszyk. Wyzwaniem jest generowanie konsumpcji - przechodzę obok jabłek, nie jadłem dziś, zatem biorę i jem. Chodzi o nawyk porównywalny z myciem zębów. Nikt nie przechodzi obojętnie obok szczoteczki i pasty, one nie są „martwą naturą”.

Potencjał jaki drzemie w „jednym jabłku dziennie”

Przysłowie działa jako „kreator nawyku”. Zwiększa częstotliwość konsumpcji. Ten swoisty społeczny dowód słuszności sprawia, że łatwiej pokazać cały świat korzyści zdrowotnych i kolejne badania naukowe. Wynika z nich, że #1jabłkoDziennie wspiera profilaktykę wielu chorób cywilizacyjnych - serca, cukrzycy, otyłości.

Skuteczna komunikacja wymaga łatwych do podchwycenia idei i haseł. „Jedno jabłko dziennie” zwiększa skuteczność dietetyków i pomaga integrować sadowników. Ich coraz szersza obecność w promocji jabłek jest niezbędna. Są pierwszym i najbardziej naturalnym źródłem emocji i radości z konsumpcji.

Dlatego sadownicy łączą siły w wielu regionach i całymi rodzinami angażują się w promocję konsumpcji.

W celu uświadomienie, jak ważne jest włączanie jabłek do codziennego menu, powstała kampania „Jedno jabłko dziennie”. Partnerami Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych są w niej Stowarzyszenie Sady Grójeckie, Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i warzyw „Unia Owocowa”, Związek Sadowników RP i Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw. Więcej o wspólnym projekcie sadowników na stronie 1jablko.pl

Prezentowane badania zrealizowane zostały przez Kantar Polska we współpracy z agencją INSPIRE smarter branding, dla Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw, w ramach sektorowego projektu Core Team. Badanie realizowane było w dniach 12-22 stycznia 2025 r. Wywiady bezpośrednie w domach respondentów (CAPI), reprezentatywna próba 1015 Polaków w wieku 15 lat i więcej. Więcej o stałym monitoringu konsumpcji kilkudziesięciu gatunków owoców i warzyw na stronie WczorajNaTalerzu.pl

#Fundusze Promocji

Opracowanie w ramach realizacji przez TRSK zadania „Jedno jabłko dziennie”.

Projekt realizowany jest pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Źródło informacji: Towarzystwo Rozwoju Sadów Karłowych


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test