Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Zdrowie i styl życia

Pochodzenie ma znaczenie - kupujmy polskie truskawki

W sklepach mamy dwa rodzaje owoców - polskie i importowane. Dowiedz się, dlaczego to dwa różne produkty? Dlaczego owoce krajowe są zawsze smaczniejsze i zdrowsze od importowanych? Jak rozpoznać polską truskawkę? Skąd bierze się różnica w cenie? W związku z tym, o co powinniśmy dbać jako Polacy, konsumenci i producenci? Dla miłośników owoców jagodowych, odpowiedź na pytanie: dlaczego truskawki to superowoce?
Pochodzenie ma znaczenie - kupujmy polskie truskawki
KZGPOiW - Truskawki - polskie superowoce (1)

Warto spożywać lokalne produkty, które są świeższe, smaczniejsze i lepiej dopasowane do potrzeb naszego organizmu i mikrobiomu. Będąc na wakacjach i w miejscu, gdzie mieszkamy.

Czas na patriotyzm dietetyczny

W materiale zacytowano opinie dietetyków i naukowców, którzy mówiąc o tym by kupować polskie produkty, akcentują coś co nazwać można „patriotyzmem dietetycznym”. Odpowiedzi na tytułowe pytanie przydadzą się każdemu, kto chce zdrowo się odżywiać. Powinny także ograniczyć ilość konsumentów wprowadzonych w błąd, przy zakupie truskawek. Powinny przekonać, do skrupulatnej weryfikacji kraju pochodzenia oraz zakupów polskiej żywności. Zapraszamy do lektury.

1. Dlaczego truskawki polskie i importowane to różne produkty?

Ten sam owoc wyprodukowany w różnych miejscach różni się smakiem, zapachem i zawartością składników odżywczych, zależnie od gleby, klimatu i sposobu uprawy. Nawet gdyby cena owoców, także warzyw, krajowych i importowanych, była równa - warto mieć świadomość, że to nie ten sam produkt.

Owoce, jak książki, nie oceniajmy tylko po okładce

Kupujemy oczami. Ale w przypadku produktów o walorach prozdrowotnych, powinniśmy patrzeć szerzej. Od truskawki oczekujemy nie tylko wyglądu, jej potencjał stanowią wybitne walory odżywcze.

„Nastawienie na rodzime owoce, których droga od pola do stołu jest najkrótsza, to najlepsza inwestycja w zdrowie. To one, dojrzewając w słońcu, zrywane w pełni dojrzałości, tuż przed spożyciem, nienarażone na długi transport do miejsca docelowego spożycia, są najbardziej zasobne w witaminy, składniki mineralne i tysiące związków bioaktywnych” - mówi Monika Hajduk, dietetyk kliniczny, dietetyk dziecięcy, właścicielka Centrum Dietetycznego MonVita.

Jeśli owoce produkowane są na różnych kontynentach, różnice są jeszcze większe. Inny klimat, woda, gleba, no i konieczność długiego transportu, wpływają na ich jakość.

Pamiętajmy, lokalność oznacza krótszy transport. Krótszy czas jaki mija o zbioru do konsumpcji, wpływa na smak owoców, ale także na ich wyższą wartość odżywczą.

2. Dlaczego owoce krajowe są zawsze smaczniejsze i zdrowsze od importowanych?

Truskawki krajowe są świeższe niż importowane, które muszą być przystosowane do transportu. Owoce przeznaczone do długiego transportu są często zbierane niedojrzałe, mówi się „na blado”, tak by nie zepsuły się w drodze. Często są też poddawane procesom, które ograniczają ilość bakterii, by wydłużyć ich trwałość. Może to wpływać na smak i ograniczać zawartość korzystnych mikroorganizmów oraz niektórych składników odżywczych.

„To kluczowe. Żeby egzotyczne warzywa i owoce zostały przetransportowane do Polski i sprzedane, muszą mieć wybite wszystkie bakterie, które się na nich znajdują, i w związku z tym - nie mówię, że nie są smaczne - ale na pewno ich właściwości zdrowotne są ograniczone. Dlatego zachęcam do tego, by będąc w Egipcie, spożywać owoce, warzywa egipskie. Będąc w Kalifornii, spożywajmy kalifornijskie. A jak jesteśmy w Polsce, spożywajmy polskie. Chodzi o taką generalną zasadę” - mówi dr n. med. Igor Łoniewski, z Zakładu Biochemii i Żywienia Człowieka, PUM w Szczecinie.

Nasz organizm najlepiej przyswaja produkty z miejsca, w którym żyjemy - są one zgodne z lokalną florą bakteryjną i klimatem. Rośliny z naszego otoczenia wspierają mikrobiom jelitowy, który jest dostosowany do lokalnych warunków środowiskowych.

„Powinniśmy spożywać to, co rośnie w miejscu, w którym my żyjemy. Dlaczego? Ponieważ warzywa i owoce, które rosną w Polsce, są odpowiednie dla naszych bakterii. To rzadko używany argument. Warto zrozumieć tę logikę. Bakterie trawią błonnik, który znajduje się w warzywach i owocach. Bakterie, które są w naszej glebie i w naszych jelitach, to rodzaj symbiozy. My jesteśmy lepiej dostosowani do trawienia naszych warzyw i owoców, niż warzyw i owoców egzotycznych” - mówi dr n. med. Łoniewski, który zainicjował polskie badania nad osią mózgowo-jelitową.

Każdy powinien korzystać z lokalnego rynku. Ta rekomendacja dotyczy konsumentów pod każdą szerokością geograficzną.

Wielu z nas pamięta czasy, w których cytrusy były produktem ekskluzywnym i trudnodostępnym. Najstarsi pamiętają ich dostawy tylko w okresie świąt. Dziś mamy je dostępne przez okrągły rok i stać nas na nie. Tym bardziej, powinniśmy kupować owoce lokalne ze świadomością, że to jest dla nas zdrowsze.

3. Jak rozpoznać polską truskawkę jeszcze przed jej spróbowaniem?

Barwa i kształt truskawek są charakterystyczne dla danej odmiany, ale generalnie polskie owoce mają stożkowaty lub sercowaty kształt. Postrzegamy go jako znany, tradycyjny. Dojrzałe owoce są jasnoczerwone i błyszczące. Są duże i pachną. Zapach jest najbardziej intensywny przy szypułce. Jest ona świeża i soczyście zielona, sztywna i delikatnie odstaje od owocu. Jak mówią producenci – szypułka zawsze prawdę powie.

Szypułka prawdę Ci powie

„Truskawka odbierana jest od producentów w dniu zerwania, maksymalnie na drugi dzień rano, po natychmiastowym schłodzeniu. Tak świeżego towaru w markecie życzylibyśmy wszystkim. Nie musi on podróżować przez pół świata, nie pozostawia śladu węglowego. Polską truskawkę bezbłędnie poznamy po smaku i po szypułce. Szypułka świeżej truskawki jest też świeża. Ona prawdę Wam powie” - mówią Wiesława i Zenon Janiak, jedni z pionierów uprawy w szklarni.

Szypułka po 3-4 dnia transportu, z krajów północnej Afryki, nie jest świeża. Po niej widać zmęczenie. Nie jest jasnozielona, jest ciemna, sucha i nie odstaje już od owocu.

4. Skąd bierze się różnica w cenie truskawek?

O cenie decydują podaż i popyt, koszty produkcji, transportu, a na każdym etapie pogoda. Wiele gatunków owoców pochodzi z krajów o niższych kosztach pracy i produkcji - to wpływa na ich niższą cenę. Importowane truskawki są tańsze, bo produkcja w cieplejszym klimacie jest tańsza.

Różnice w cenie są znaczące. W sezonie mogą sięgać 30-50%. Na samym początku polskiego sezonu, na przełomie kwietnia i maja, są znacznie wyższe. W okolicach majówki sięgają 300-400%.

Pamiętajmy jednak, że to różne produkty. Co ciekawe, gdy sprzedawane są obok siebie - jedne i drugie mają grono zadowolonych klientów.

Taka sytuacja ma miejsce w Krakowie, w popularnym Centrum Handlowym „Serenada”, stoisko lokalnych producentów zlokalizowane jest obok sklepu sieci Biedronka. Na przełomie kwietnia i maja hiszpańskie owoce kosztowały w Biedronce 10 zł/kg. Pierwsze polskie truskawki z upraw tunelowych, sprzedawane przez lokalnych plantatorów, kosztują 40 zł za kilogram.

„Klienci doceniają, że owoce na naszym stoisku są codziennie świeże. Mogą znaleźć w nich smak i zapach. Wiele osób przechodząc zatrzymuje się i mówi >>tak pachną te truskawki, że nie można przejść obok<<. Po czym kupują i wracają. Kto doświadczy jakości, staje się fanem lokalnych owoców. Jest olbrzymi popyt na dobrej jakości, świeże, polskie truskawki” - mówią Agnieszka i Michał Leleń, plantatorzy z małopolskiego Maszkowa, którzy pod marką „Truskawka od Rolnika” zdobyli tytuł „Truskawkowej Marki Roku 2024” i „Jagodowej Marki Roku 2025”.

Plantatorzy pracują cały rok, powinni uzyskać godną cenę za owoce, które wyprodukowali. Potrzeba jednak aby wszyscy grali w jednej drużynie. „Musimy wiedzieć, że mamy lepszy produkt, nieporównywalny. Musimy uczyć konsumentów zadawania pytań i umiejętności rozpoznania owoców z importu. Cena musi być różna i zrozumiała dla naszych klientów, a oznakowanie kraju, regionu, gospodarstwa, które gwarantuje ich jakość, bardzo czytelne” - dodaje Agnieszka Leleń.

5. O co powinniśmy dbać jako Polacy, konsumenci i producenci?

Jako konsumenci powinniśmy promować rzetelnych handlowców i być krytycznym, w przypadku gdy pochodzenie owoców nie jest czytelne. Fałszuje się kraj pochodzenia, by sprzedać tanio pozyskane owoce jako te „lepsze”, krajowe, po wyższej cenie.

Warto kupować u plantatorów i u sprawdzonych dostawców. Powinniśmy czytać etykiety i pytać o to, skąd są owoce i warzywa. W przypadku owoców, zwracać uwagę na smak i zapach - polskie truskawki pachną intensywnie.

„Patrzmy na szypułkę. Jej nieatrakcyjny wygląd może wskazywać na to, że truskawki przebyły długą drogę, zanim trafiły na polski targ. Coraz częściej sprzedawcy i plantatorzy dbają o to, aby informacja o ich truskawkach pojawiła się na opakowaniach. Pojawiają się numery telefonów, pojawiają się adresy, odnośniki do stron internetowych czy profili społecznościowych. Zachęcam, żeby konsumenci trafiali do producentów, a nawet, idąc krok dalej, odwiedzali konkretne gospodarstwo. Wielu plantatorów organizuje samozbiory” - podpowiada na łamach Business Insider Albert Zwierzyński, ekspert, praktyk i doradca w obszarze uprawy truskawek, który współpracuje z największymi plantatorami w Polsce.

Jako konsumenci i producenci, dbać powinniśmy o szacunek dla prawa. Co przyda się nie tylko dziś i nie tylko kiedy kupujemy truskawki. Owoce powinny być jednoznacznie identyfikowalne jako polskie lub greckie, hiszpańskie, marokańskie, ukraińskie czy rumuńskie.

6. Dlaczego truskawki to superowoce?

„Truskawki to nie tylko najbardziej wyczekiwany owoc sezonowy, to także sprzymierzeniec w walce z podwyższonym cholesterolem i nadciśnieniem. Truskawki wspierają pracę serca, mózgu i naszą odporność. Są niskokaloryczne, pełne witaminy C, błonnika i antyoksydantów. Dzięki tym prozdrowotnym właściwościom truskawki, podobnie jak i inne owoce jagodowe, zasługują na miano superowoców. A najlepsze jest to, że właśnie rozpoczyna się ich czas, korzystajmy” - poleca Justyna Marszałkowska-Jakubik, dietetyczka kliniczna, specjalistka zdrowia publicznego, inicjatorka akcji edukacyjnej #JagodoweCodziennie.

Pojęcie superowoców nie jest terminem naukowym, ale doskonale przyjęło się w potocznym języku i idealnie oddaje istotę grupy owoców jagodowych, czyli owoców o ponadprzeciętnej wartości odżywczej.

Jagodowe to polskie superowoce

Do owoców jagodowych zaliczamy agrest, aronię, borówki, jagodę kamczacką, jeżyny, minikiwi, maliny, porzeczki czarne i czerwone, rokitnik, truskawki i żurawinę. Są one charakterystyczne dla naszego klimatu. Nigdzie na świecie nie produkuje się ich tak wielu, w tak dużych ilościach. Na wielu rynkach używa się określenia polish super fruits - polskie superowoce.

Duże amplitudy temperatur rocznych i dobowych przekładają się na ich smak i wybarwienie. Polskie owoce jagodowe mają unikalny balans słodkich i kwaśnych nut smakowych. Niespotykany w głębi kontynentu i na obszarach nadmorskich, w Skandynawii i nad Morzem Śródziemnym. Niewiele osób, nawet smakoszy, ma świadomość, że nasze owoce uważane są za najsmaczniejsze w Europie.

Podsumowanie

„Polskie owoce są świeże, smacznie i bogate w składniki odżywcze. Możemy też mieć pewność, że są zdrowe. Wysoka ilość składników odżywczych decyduje o ich jakości. Sięgając po truskawki od sprawdzonych dostawców, a tym bardziej rolników produkujących te przepyszne owoce, wspierasz rozwój gospodarki i „dajesz pracę”. Dbasz też o środowisko, mniej plastiku i śladu węglowego. Wiedz, że wkładamy w to serce. Zapraszamy Cię na najlepsze na świecie truskawki” - zachęca Karolina Pyda, popularyzująca jako „Mrs. Rolnikowa” wiedzę o udziale kobiet w życiu wsi i gospodarstw ogrodniczych. Za swoje zaangażowanie i działalność, Karolina zdobyła tytuł „Truskawkowej Marki Roku 2025”.

Eksperci promują walory owoców, w produkcji których osiągnęliśmy olbrzymi sukces. Lekarze przekonują do kupowania lokalnych owoców i warzyw. Wszyscy akcentują sezonowość. Przed nami najlepszy czas na jagodowy dietetyczny patriotyzm.

Więcej o walorach ulubionego owocu Polaków w materiale Truskawki - superowoce na dobry początek sezonu

#Fundusze Promocji

Opracowanie sfinansowano ze środków Funduszu Promocji Owoców i Warzyw w ramach realizacji przez KZGPOiW kampanii „Czas na polskie superowoce! VII edycja".

Projekt jest realizowany pod honorowym patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Źródło informacji: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw

Źródło: PAP MediaRoom

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test