Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Friendly City Index: Polacy coraz chętniej wybierają współdzielony transport miejski, nawet posiadacze samochodu

Raport Friendly City Index 2025 pokazuje, że mieszkańcy miast Europy Środkowo‑Wschodniej coraz chętniej wybierają transport publiczny i współdzielony — 27% w regionie, w Polsce więcej, a Bydgoszcz osiąga 44%. Dobra dostępność i skuteczność w walce z korkami sprawiają, że komunikacja miejska zyskuje także wśród właścicieli samochodów.

Choć mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej wciąż najczęściej polegają na samochodach prywatnych, transport publiczny zyskuje na znaczeniu w miejskim miksie komunikacyjnym. Z najnowszego raportu Friendly City Index wynika, że ponad jedna czwarta (27 proc.) mieszkańców miast regionu korzysta z komunikacji miejskiej jako głównego środka transportu do codziennych dojazdów. W Polsce wskaźnik ten jest jeszcze wyższy, a Bydgoszcz znalazła się w pierwszej trójce miast regionu z najwyższym udziałem pasażerów komunikacji publicznej (44 proc.).

Z danych raportu Friendly City Index wynika, że zaledwie nieco ponad jedna czwarta (27 proc.) mieszkańców miast Europy Środkowo-Wschodniej korzysta z transportu publicznego jako głównego środka komunikacji do codziennych dojazdów. To mniej niż połowa w porównaniu do osób, które do przemieszczania się wybierają prywatny samochód (57 proc.), zarówno jako kierowcy, jak i pasażerowie, ale wciąż więcej niż osoby, które preferują chodzenie pieszo (10 proc.). 

Choć wyniki silnie korelują z wielkością miejscowości - większe ośrodki zwykle dysponują bardziej rozwiniętą infrastrukturą - inne czynniki, takie jak dostępność sieci, jakość pojazdów czy nawyki mieszkańców również wpływają na te wyniki. Za przykład posłużyć może Bydgoszcz, gdzie z komunikacji miejskiej korzysta aż 44 proc. mieszkańców, Brăila w Rumunii (32 proc.) oraz Ołomuniec w Czechach (32 proc.).

Wśród stolic Europy Środkowo-Wschodniej prowadzi Praga, gdzie 45 proc. mieszkańców porusza się komunikacją miejską na co dzień. Czeska stolica uplasowała się przed Bukaresztem (42 proc.) i Kijowem (38 proc.), natomiast najniższy udział odnotowano w Wilnie, tylko 17 proc..

Wyniki raportu pokazują także wpływ różnic pokoleniowych i płciowych, które kształtują zwyczaje w mobilności miejskiej. Friendly City Index pokazuje, że kobiety częściej niż mężczyźni wybierają transport publiczny jako podstawowy środek przemieszczania się (32 proc. vs 22 proc.), natomiast większość mężczyzn nadal polega na prowadzeniu samochodu. Równie wyraźna jest zależność od wieku. Wśród osób w wieku 25–34 lata z transportu publicznego korzysta 18 proc., a w grupie 65+ już 39 proc.. Oznacza to, że starsze pokolenia częściej doceniają wygodę i dostępność komunikacji miejskiej.

Zadowalająca dostępność komunikacji publicznej w dużych polskich miastach

Pozytywnym trendem potwierdzonym w badaniu jest szeroka dostępność transportu publicznego w większości dużych miast Europy Środkowo-Wschodniej. Tylko 9 proc. respondentów w całym regionie zadeklarowało brak przystanku komunikacji publicznej w swojej okolicy.

Także w dużych polskich miastach, dostępność komunikacji publicznej wydaje się być zadowalająca. Wśród badanych z Lublina tylko 16,7 proc. wskazało, że nie ma w swojej okolicy żadnego przystanku, 10,6 proc. z Krakowa, 8,9 proc. z Wrocławia, 6,2 proc. ze Szczecina. Najlepiej wypadł Gdańsk, gdzie tylko 2,6 proc. mieszkańców zadeklarowało brak przystanku komunikacji publicznej w sąsiedztwie.

Transport publiczny to sposób na zatłoczone ulice

Ogółem 34 proc. mieszkańców w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej wskazuje transport publiczny jako główne narzędzie do walki z korkami. To najwyższy odsetek spośród wszystkich alternatyw wobec prywatnego samochodu.

Trend ten potwierdza również inna, równie wyraźna zależność: w miastach, w których więcej osób korzysta z transportu publicznego, mieszkańcy częściej postrzegają go jako najskuteczniejszy sposób na zmniejszenie zatłoczenia na drogach. Przykładowo w Pärnu (47 proc.), Tallinnie (44 proc.) i Bratysławie (43 proc.) mieszkańcy najczęściej wskazują transport publiczny jako sposób na unikanie korków. Właśnie te miasta zajmują również wysokie miejsca w rankingu.

Podobnie jest w Polsce, gdzie najwyżej w rankingu znalazła się Bydgoszcz, a gdzie aż 56 proc. osób deklaruje, że transportu publiczny jest skutecznym sposobem na problem zakorkowanych ulic.

Nie zawsze wygrywa samochód

Posiadanie samochodu jest istotnym czynnikiem wpływającym na wybory transportowe w miastach, choć transport publiczny pozostaje ważny zarówno dla gospodarstw posiadających własny samochód, jak i dla tych, które go nie mają.

Wśród osób nieposiadających samochodu aż 64 proc. badanych polega na transporcie publicznym jako głównym środku poruszania się po mieście. Z kolei samochody prywatne nie stanowią rozwiązania idealnego, bo aż 19 proc. właścicieli aut również korzysta z transportu publicznego

Mieszkańcy nie posiadający samochodu, częściej niż właściciele aut, wybierają chodzenie pieszo (25 proc. wobec 7 proc.), a podobny trend widać w korzystaniu z rowerów, hulajnóg elektrycznych, car-sharingu i przejazdów zamawianych przez aplikację, jako podstawowych środków transportu komentuje Martyna Kurkowska-Trzmiel, odpowiedzialna za komunikację Bolt w Polsce. -Transport publiczny odgrywa większą rolę dla osób bez samochodu, niż samochody dla ich właścicieli, ponieważ posiadanie auta nie oznacza bowiem jego codziennego użytkowania - dodaje.

Tylko 56 proc. właścicieli samochodów wskazuje prowadzenie samochodu jako swój główny sposób przemieszczania się po mieście. Kolejne 14 proc. najczęściej podróżuje jako pasażerowie, a pozostałe 3 na 10 właścicieli samochodów polega głównie na innych alternatywach.

O badaniu

Ranking miasta 15-minutowego, oparty na międzynarodowej ankiecie, to pierwsza inicjatywa w ramach Friendly City Index. Celem indeksu jest ocena miast Europy Środkowo-Wschodniej poprzez analizę wskaźników jakości życia, takich jak czas codziennych podróży, dostępność terenów zielonych czy infrastruktury dla pieszych i rowerzystów. Najnowsze badanie w ramach „Friendly City Index” przeprowadzono w 2025 roku w dziewięciu krajach – na Litwie, Łotwie, w Estonii, Polsce, Czechach, Słowacji, Ukrainie, Chorwacji i Rumunii.

O Friendly City Index

Friendly City Index to długoterminowy międzynarodowy projekt monitorujący jakość życia i rozwój miast Europy Środkowo-Wschodniej, uwzględniający doświadczenia samych mieszkańców. Indeks koncentruje się na takich tematach, jak dostępność usług, infrastruktura transportowa, tereny zielone i inne czynniki wpływające na jakość życia w miastach. Badanie z 2025 roku przeprowadzono w 54 miastach dziewięciu krajów regionu – w Chorwacji, Czechach, Estonii, na Litwie, Łotwie, w Polsce, Rumunii, Słowacji i na Ukrainie. Badanie wykonała agencja Syno International, łącznie ankietując 4500 respondentów. Inicjatorem i partnerem projektu jest Bolt, największa w Europie platforma usług mobilnościowych.

Źródło: Bolt


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test