Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Polska przegrywa walkę z chorobami cywilizacyjnymi. Kampanie edukacyjne i zakazy nie przynoszą efektów

Polacy coraz częściej wypadają z rynku pracy z powodu chorób cywilizacyjnych, a ich stan zdrowia pogarszają nałogi, z którymi państwo nie potrafi skutecznie walczyć. Eksperci podkreślają, że rosnące zagrożenia kardiologiczne, depresja, otyłość i uzależnienia wymagają nowoczesnego podejścia, a restrykcje czy zakazy nie przynoszą oczekiwanych efektów. Przykłady innych krajów pokazują, że jedną z metod realnie obniżających ryzyko zdrowotne jest harm reduction, czyli ograniczanie szkód.
Polska przegrywa walkę z chorobami cywilizacyjnymi. Kampanie edukacyjne i zakazy nie przynoszą efektów
dr n. med. Małgorzata Jasiewicz, kardiolog, adiunkt w Katedrze Kardiologii i Chorób Wewnętrznych, Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu

– Obecnie mamy do czynienia z epidemią chorób cywilizacyjnych. Polska niestety należy do krajów bardzo wysokiego ryzyka w stosunku do Europy. Bardzo duże jest występowanie miażdżycy, jak i jej skutków, czyli choroby wieńcowej, udaru mózgu, choroby tętnic obwodowych, ale także cukrzycy i otyłości. To są główne bolączki obecnych czasów – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria dr n. med. Małgorzata Jasiewicz, kardiolog, adiunkt w Katedrze Kardiologii i Chorób Wewnętrznych w Collegium Medicum w Bydgoszczy, UMK w Toruniu.

Otyłość, palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu, siedzący tryb życia i problemy psychiczne to kluczowe czynniki ryzyka chorób cywilizacyjnych. Negatywnie wpływają na układ sercowo-naczyniowy, zwiększają ryzyko nowotworów. To właśnie te czynniki, zwłaszcza kumulacja otyłości, palenia i braku ruchu, odpowiadają za rosnący udział zgonów możliwych do uniknięcia.

Raport NIZP-PZH „Sytuacja zdrowotna ludności Polski i jej uwarunkowania 2025” wskazuje, że dwie trzecie zgonów osób w wieku poniżej 75 lat jest związanych z przyczynami możliwymi do uniknięcia. Choroby układu krążenia i nowotwory złośliwe odpowiadały w 2023 roku za ponad 60 proc. zgonów Polaków.

– W 2022 roku na prawie 460 tys. zgonów niestety 160 tys. wynikało właśnie z chorób układu krążenia, przede wszystkim 80 tys. to były zawały serca, 78 tys. to były udary mózgu. Też niestety wpływa to na liczba osób, które znikają z rynku pracy – jeśli choroba już zaczyna się powyżej 40. roku życia, to mamy wysoki wskaźnik lat z niepełnosprawnością spowodowaną chorobą – tłumaczy Małgorzata Jasiewicz.

Obecnie w Polsce wskaźnik DALY (disability-adjusted life years), czyli suma lat życia utracona z powodu przedwczesnego zgonu lub z niepełną  sprawnością, jest znacznie wyższa niż w krajach tak zwanej starej piętnastki europejskiej. Kluczowe znaczenie w przypadku zapobiegania chorobom ma profilaktyka, jak jednak wskazuje ekspertka – nawet zawał czy ciężka choroba nie zawsze wpływają na zmianę nawyków żywieniowych czy większej aktywności.

– Okazuje się, że np. otyłych pozostaje niestety nadal około 40 proc. osób, wiadomo, że otyłość również jest chorobą przewlekłą, trudno z nią walczyć, może teraz takim game changerem są leki. Ale jeśli chodzi o podejmowanie zalecanej aktywności fizycznej na przykład, czyli o 30 minutach dziennie, nieaktywnych pozostaje nadal około 55–60 proc. Jeśli chodzi o palenie papierosów, to nadal palących pozostaje też 55 proc., czyli widać, jak bardzo trudno jest zmienić swoje nawyki i wyjść z nałogu – zauważa kardiolog.

Polska jest obecnie w czołówce Europy pod względem otyłości wśród dzieci i młodzieży. Według wyników WHO COSI co trzecie polskie dziecko w wieku wczesnoszkolnym ma nadmierną masę ciała, a otyłość dotyczy 15 proc. ośmiolatków. Liczba samobójstw, choć w 2024 roku po raz pierwszy od 2020 roku spadła poniżej 5 tys. i wyniosła 4845 (mniej o 7,4 proc. w stosunku do 2023 roku), pozostaje wysoka. Brak ruchu i niewłaściwa dieta dodatkowo wzmacniają ryzyko sercowo-naczyniowe. Tymczasem właściwa profilaktyka – od ograniczenia palenia po aktywność fizyczną, higienę snu i kontrolę masy ciała – może wydłużyć życie nawet o dekadę i znacząco zmniejszyć ryzyko zawałów oraz udarów.

– Bardzo trudno jest zmienić te nawyki, nawet po tak ciężkiej chorobie, jaką jest zawał. Musimy podejmować inne kroki – nastawić się na cel, jaki możemy osiągnąć. Czyli wiadomo, że jeśli człowiek chce zmienić wszystko, to może się to nie udać, bo jest to bardzo trudne. Trzeba to robić małymi krokami, albo stopniowo, albo nawet pojedynczo – tłumaczy przedstawicielka UMK w Toruniu.

Eksperci podkreślają, że klasyczne działania edukacyjne i zakazowe nie wystarczą, bo osoby uzależnione zawsze znajdą sposób na zdobycie środka, który pozwala im regulować emocje. Państwa, które odniosły największy sukces w ograniczaniu palenia, jak Dania czy Wielka Brytania, zastosowały szerokie programy harm reduction, czyli redukcji szkód, m.in. poprzez alternatywne produkty nikotynowe o znacząco niższej szkodliwości. Eksperci oceniają, że podobne podejście mogłoby ograniczyć liczbę zawałów, udarów i zgonów. W Polsce w ramach wojewódzkich ośrodków terapii uzależnień i współuzależnień działają np. programy kontrolowanego picia, podobne programy redukcji szkód dotyczą opiatów. Nie ma natomiast programów dotyczących palenia papierosów.

– Rakotwórcze są głównie produkty spalania, wpływają też na rozwój miażdżycy. Jeśli nie jesteśmy w stanie namówić pacjenta czy sprawić, żeby rzucił palenie, to zmniejszmy skutki, czyli mówmy o produktach, które są mniej szkodliwe, czyli np. to są produkty, w których stosuje się podgrzewanie, czyli tzw. produkty heat not burn, albo tytoń doustny, czyli np. saszetki nikotynowe. Zostało już udowodnione, że ma to dobrą skuteczność, szczególnie w Danii czy w Wielkiej Brytanii, gdzie dzięki temu udało się zmniejszyć liczbę palących do 5 proc., co jest właściwie takim celem, ale też przede wszystkim zmniejszyła się liczba nowotworów płuc. Tak że widać tutaj duży sukces i skuteczność tego typu polityki – podkreśla dr Małgorzata Jasiewicz.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test