Organizatorzy wystawy przedstawili temat ferm futrzarskich przez pryzmat sytuacji lokalnych społeczności, dobrostanu zwierząt oraz stanu środowiska. Fotografiom towarzyszą rekwizyty, np. rękawica i chwytak do obsługi zwierząt oraz dziennik, w którym jedna z mieszkanek wsi sąsiadujących z fermą opisywała codziennie poziom „zamuszenia", czyli szacunkowej liczby much znajdujących się na posesji, i innych uciążliwości.
– Dzisiaj, chyba bardziej niż kiedykolwiek, panuje ponadpartyjna i ogólnopolska zgoda co do tego, że z tym szkodliwym pod każdym względem przemysłem należy wreszcie skończyć – takimi słowami wystawę otworzyła wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat. – To jest nie tylko męczenie zwierząt, ale także działanie szkodliwe dla lokalnych społeczności – dodała.
Głos polskiej wsi
Jedną z osób reprezentujących głos polskiej wsi była Romana Bomba, która na otwarcie wystawy przyjechała specjalnie z wielkopolskiej miejscowości Cieszyn-Dobrzec. Przez lata walczyła o zamknięcie fermy norek działającej w jej okolicy i z niecierpliwością czeka na wprowadzenie w Polsce zakazu hodowli zwierząt na futro.
– Wreszcie jestem pewna, że prezydent podpisze; po prostu nie zakładam innego scenariusza. Dla nas, dla społeczeństwa wsi, dla zwierząt i dla środowiska to jest milowy krok. Udało się! – mówi Romana Bomba. – Naprawdę ja w to wierzę, że się udało. Przyjechałam tu z pełną nadzieją.
Mieszkańcy wsi od lat protestują przeciwko funkcjonowaniu ferm futrzarskich. W ciągu minionych 15 lat w całej Polsce takich protestów odbyło się ponad 200, najwięcej w województwach wielkopolskim i mazowieckim, gdzie koncentracja ferm futrzarskich jest najwyższa.
Zakaz hodowli na futro coraz bliżej
Stowarzyszenie Otwarte Klatki poprzez swoje zdjęcia zwraca również uwagę na cierpienie trzech milionów norek i tysięcy lisów hodowanych każdego roku na futro w Polsce – dzikich zwierząt zamykanych w ciasnych klatkach. Rzuca też światło na koszty środowiskowe i zagrożenie dla bioróżnorodności związane z ucieczkami norek z ferm.
Marta Korzeniak ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki liczy na szybkie wygaszenie hodowli na futro: – Mamy ogromną nadzieję, że takie wystawy jak ta niedługo będą do zobaczenia tylko w muzeach, bo fermy futrzarskie przejdą do historii i będą reliktem przeszłości, a Polska dołączy do 22 krajów europejskich z zakazem hodowli zwierząt na futra – powiedziała na otwarciu wystawy.
W ostatnich tygodniach obie izby parlamentu zagłosowały za wprowadzeniem w Polsce zakazu hodowli na futro. W Sejmie projekt zmian poparło 339 posłów, w Senacie – 69 senatorów. Do wprowadzenia przepisów w życie potrzebne jest jeszcze zaakceptowanie senackich poprawek przez Sejm – głosowanie jest zaplanowane na piątkowy wieczór, oraz decyzja prezydenta Karola Nawrockiego.
Wystawę można obejrzeć do 13 listopada na parterze budynku Senatu RP.


























Napisz komentarz
Komentarze