Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Browary Polskie: więcej restrykcji dla piwa bezalkoholowego niż dla „małpek” to działanie sprzeczne z celami ustawy o wychowaniu w trzeźwości

W odpowiedzi na prowadzone przez resort zdrowia konsultacje publiczne projektu ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce złożył krytyczne stanowisko do części proponowanych zapisów. Piwowarzy postulują wprowadzenie efektywnych i proporcjonalnych narzędzi, rozwiązujących problem nadmiernego spożycia alkoholu, a sprzeciwiają się tym, które nie prowadzą do tego celu, jak zakaz reklamy.

Autorzy stanowiska zauważają, że piwo wskazywane jest w uzasadnieniu projektu jako główny adresat projektowanych zmian prawnych – przedstawiona nowelizacja w największym stopniu uderza w sektor piwowarski, blokując transformację rynku w kierunku zmniejszania spożycia alkoholu. Przywołują dane Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, z których wynika, że: „od trzech lat notuje się obniżenie wielkości spożycia napojów alkoholowych w Polsce, przede wszystkim za sprawą zmniejszania ilości wypijanego piwa.”

W 2024 r. całkowite spożycie czystego alkoholu na głowę mieszkańca wyniosło 8,8 litra i było niższe o 1 litr od najwyższego wskazania w 2019 r. Piwo odpowiada w 60 proc. za ten spadek.[1] Jest to trend stały, wynikający zarówno z polityki podatkowej państwa (działanie tzw. mapy drogowej akcyzy), zmieniających się trendów konsumenckich, jak i silnego rozwoju segmentu produktów bezalkoholowych - zwłaszcza piwa bezalkoholowego.

Jednocześnie projekt całkowicie pomija najbardziej patologiczną formę konsumpcji alkoholu – tzw. „małpki”, które w ocenie ⅓ Polaków w największym stopniu odpowiadają za nadużywanie alkoholu.[2] Po chwilowym zahamowaniu sprzedaży, segment wyrobów spirytusowych w małych pojemnościach odzyskał i umacnia swoją pozycję rynkową. Nie przeciwdziałając temu, państwo realizuje jeden z najbardziej pożądanych przez branżę spirytusową scenariuszy rozwoju rynku alkoholowego w Polsce i postępuje w sprzeczności z nowelizowaną Ustawą, której celem jest zmiana struktury spożycia napojów alkoholowych na rzecz napojów o niskiej zawartości procentowej alkoholu. 

Szkodliwe promocje cenowe

Od 6 lat rynek piwa w Polsce systematycznie się kurczy. W 2019 r. produkcja krajowa piwa wg GUS wyniosła 39 744 mln hl, podczas gdy w 2024 r. spadła do poziomu 34 560 mln hl, co oznacza spadek o 5 184 mln hl (-13 proc.). Trend spadkowy obserwowany jest również w 2025 r. - w pierwszym półroczu wyniósł 6,9 proc. rok do roku. Wstępne dane za miesiące letnie (lipiec-sierpień) wskazują, że możliwe jest osiągnięcie dwucyfrowej dynamiki spadku konsumpcji piwa w 2025 r. Oznaczać to będzie najwyższy spadek wolumenu sprzedaży piwa po 1989 roku.

Pomimo coraz trudniejszej sytuacji rynkowej browarów, piwowarzy dostrzegają konieczność przeciwdziałania nadmiernemu i patologicznemu spożyciu alkoholu z wykorzystaniem efektywnych i proporcjonalnych działań. Jednym z takich rozwiązań, proponowanych w nowelizacji, jest ograniczenie promocji cenowych. Zdaniem Związku Browary Polskie może być to skuteczny środek prowadzący do zmniejszenia nadmiernej konsumpcji i ograniczenia dostępności cenowej produktów alkoholowych, zwłaszcza jeśli będzie polegać na uniemożliwieniu przekazywania konsumentom alkoholu za darmo.

Autorzy stanowiska ze zdziwieniem przyjmują natomiast fakt, że projekt Ministerstwa Zdrowia całkowicie pomija aspekt nocnej sprzedaży alkoholu. Dzieje się tak, pomimo że w ostatnich tygodniach zarówno politycy, eksperci, jak i opinia publiczna, wskazywali nocną prohibicję jako główny środek prowadzący do ograniczenia szkodliwej, nadmiernej konsumpcji alkoholu i jej skutków, m.in. dla systemu ochrony zdrowia, czy porządku publicznego.

Nieuzasadniony zakaz reklamy piwa

Zamiast ustawowo ograniczać sprzedaż w godzinach nocnych, projekt Ministerstwa Zdrowia został rozszerzony (w porównaniu do pierwszej wersji z marca 2025 r.) o całkowity zakaz reklamy alkoholu, w tym piwa, które aktualnie może być reklamowane w bardzo ograniczonym stopniu, zarówno w odniesieniu do godzin emisji, jak i formy reklamy. Obowiązujące w Polsce przepisy już należą do jednych z najbardziej restrykcyjnych w Unii Europejskiej. Reklama piwa jest ograniczona przepisami ustawy o wychowaniu w trzeźwości, jak też wzmacniana dobrowolną samoregulacją producentów, zapisaną w Kodeksie Etyki Reklamy oraz wewnętrznych regulacjach branży.

Reklama nie służy zwiększaniu konsumpcji, ale budowaniu przewagi konkurencyjnej poszczególnych marek lub wprowadzeniu zmian w obrębie danej kategorii. Pomimo możliwości reklamowania piwa, jego konsumpcja systematycznie spada, przy jednoczesnym wzroście udziału konsumpcji alkoholi mocnych, których reklama jest zabroniona. To potwierdza, że nie reklama jest podstawowym czynnikiem sprzyjającym wzrostowi spożycia. Ponad 20 proc. budżetów reklamowych branży zasila kampanie piw bezalkoholowych, które stanowią ok. 7 proc. rynku piwa. To najlepiej pokazuje, w jakim stopniu reklama telewizyjna wykorzystywana jest do kształtowania trendów spożycia produktów stanowiących alternatywę dla alkoholu i w efekcie przyczynia się do zmniejszania konsumpcji napojów z procentami. Wprowadzanie ograniczeń reklamowych dla piwa, których konsekwencją będzie m.in. zahamowanie rozwoju segmentu piw bezalkoholowych, jest nie tylko niezrozumiałe, ale może być wręcz postrzegane jako sprzeczne z celami polityki zdrowotnej.

Biorąc powyższe pod uwagę, zdaniem Związku Browary Polskie, nie ma uzasadnionej potrzeby zmiany regulacji dotyczących reklamowania piwa w Polsce. Obowiązujące od ponad 20 lat przepisy są racjonalnym kompromisem, a producenci korzystają z przysługujących im praw w sposób odpowiedzialny, w oparciu o rygorystyczne zasady przyjęte w ramach prawa, samoregulacji branżowej oraz firmowych kodeksów komunikacji marketingowej.

To niezrozumiałe, że resort zdrowia dostrzega konieczność wprowadzenia zakazu reklamy piwa, również bezalkoholowego, a pozostaje obojętny na zjawiska, które w ocenie większości społeczeństwa w największym stopniu odpowiadają za problem alkoholizmu. W projekcie próżno szukać jakichkolwiek prób ograniczenia spożycia „małpek” oraz sprzedaży alkoholu w nocy, a z drugiej strony widzimy uległość wobec zmasowanej akcji lobbingowej przemysłu spirytusowego, który otwarcie domaga się wprowadzenia zakazu reklamy piwa. W mojej ocenie jest to temat zastępczy, sztucznie wywołany dla odwrócenia uwagi od patologii związanych ze spożyciem wódki. Jestem zdecydowanie przeciwny wykorzystywaniu tematyki społecznej, jaką jest kwestia trzeźwości, do realizacji celów biznesowych przez producentów mocnego alkoholu.” – komentuje Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.

W podsumowaniu stanowiska piwowarzy podkreślają:

Zdecydowanie opowiadamy się za umiarkowaną i odpowiedzialną, tj. niewywołującą negatywnych zjawisk społecznych i gospodarczych, konsumpcją napojów alkoholowych.”

Popierając sprawdzone i racjonalne rozwiązania (jak ograniczenie godzin sprzedaży alkoholu czy zakaz promocji cenowych), sprzeciwiają się jednocześnie propozycjom populistycznym i nieproporcjonalnym, które mogą przynieść skutek odwrotny do zamierzonego. Ograniczenia nakładane na piwo, także bezalkoholowe, przy nieuwzględnieniu najważniejszych czynników wpływających na nadmierne, szkodliwe i patologiczne spożycie alkoholu w Polsce, tj. „małpki”, stoi w sprzeczności z podstawowym celem ustawy o wychowaniu w trzeźwości, zgodnie z którym polityka państwa w zakresie alkoholu powinna zmierzać do zmiany struktury spożycia napojów alkoholowych – z napojów wysokoprocentowych w kierunku napojów niskoprocentowych.

Źródło: Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego w Polsce "Browary Polskie"

 


[1] https://kcpu.gov.pl/wp-content/uploads/2025/09/Spozycie-napojow-alkoholowych2024.pdf

[2] Badanie SW Research, zrealizowane w dniach 07–09.10.2025 r., w formie wywiadów online (CAWI) na panelu internetowym SW Panel.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test