Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Gaz jako paliwo przyszłości

Gaz jako paliwo może być stosowany dłużej, niż prognozowano. Szczyt zapotrzebowania spodziewany w kolejnej dekadzie

Gaz ziemny zapowiada się jako kluczowe paliwo przyszłości, łącząc energetykę opartą na węglu z odnawialnymi źródłami. W Polsce zapotrzebowanie na to surowiec ma wzrosnąć o 50% do lat 30., a elastyczność elektrowni gazowych czyni je idealnym rozwiązaniem w obliczu rosnącej potrzeby dekarbonizacji.
Gaz jako paliwo może być stosowany dłużej, niż prognozowano. Szczyt zapotrzebowania spodziewany w kolejnej dekadzie
Paweł Majewski, członek Rady, Fundacja SET

Gaz ziemny ma stanowić paliwo pomostowe między energetyką opartą na węglu a tą opartą na odnawialnych źródłach i atomie. – Ze względu na swoją elastyczność i bezpieczeństwo dostaw paliwo to może zostać z nami na dłużej – ocenia Paweł Majewski z Fundacji SET. Dziś zużycie gazu rośnie i powraca do poziomów sprzed inwazji Rosji na Ukrainę, a jednocześnie Polska jest niezależna od dostaw surowca z tego kierunku.

Jak podają Polskie Sieci Energetyczne, na koniec 2024 roku Polska miała zainstalowane prawie 6 GW (5976 MW) w elektrowniach gazowych, podczas gdy rok wcześniej było to 4,7 GW. W kolejnych pięciu latach ta wartość ma się podwoić. Z raportu Forum Energii wynika, że w ubiegłym roku produkcja energii elektrycznej z gazu ziemnego osiągnęła najwyższy poziom w historii (20 TWh, czyli o 23,5 proc. więcej niż przed rokiem), odpowiadając za ponad 12 proc. całej produkcji. Za te przyrosty odpowiadają głównie nowe bloki gazowe w Gryfinie.

 Rola gazu w energetyce jest przejściowa, chociaż istotna i myślę, że z gazem ziemnym będziemy mieć do czynienia trwale. Zapotrzebowanie w energetyce na gaz ziemny w Polsce, zgodnie z dostępnymi prognozami, będzie rosnąć o około 50 proc. względem tego, co mamy w tej chwili w latach 30. Później w latach 40., w związku z rozwojem technologii magazynowania, energii wytwarzanej z odnawialnych źródeł, a także ze spodziewanym pojawieniem się energetyki atomowej na naszym rynku, powróci zapewne do wolumenów obecnie zużywanych – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Paweł Majewski, członek rady Fundacji SET, były prezes PGNiG.

Eksperci wskazują, że polska gospodarka powoli wraca do poziomu zużycia gazu ziemnego sprzed wstrzymania dostaw z Rosji. W kolejnych latach będzie ono dalej rosło. Nowy Krajowy Plan Energii i Klimatu 2030 zakłada, że szczyt zużycia nastąpi w latach 2025–2030, a do 2040 roku spadnie o połowę. W energetyce i ciepłownictwie zapotrzebowanie spadnie z 8,6 mld do 3,3 mld m3 (według scenariusza WAM – with additional measures, czyli uwzględniając wdrożenie dodatkowych środków polityki klimatyczno-energetycznej). Zdaniem Pawła Majewskiego gaz może zostać z nami na dłużej.

– Jest idealnym paliwem bilansującym energetykę pogodozależną, czyli tę wytwarzaną w odnawialnych źródłach energii. Elektrownie gazowe są bardzo elastyczne, można je szybko włączać i wyłączać, tak że myślę, że gaz zostanie z nami na dłużej – podkreśla ekspert.

Raport Forum Energii „Transformacja energetyczna w Polsce. Edycja 2025” wskazuje, że w ubiegłym roku szacunkowe uzależnienie od importu gazu ziemnego wyniosło 82 proc. To o 2 pkt proc. więcej niż w 2023 roku. Nie importujemy już surowca z Rosji, a głównymi kierunkami są Dania (38 proc.), USA (22 proc.) i Katar (16 proc.). Łącznie w ubiegłym roku dostawy gazu z zagranicy (zarówno rurociągami, jak i LNG) wyniosły 16,8 mld m3. Zużycie gazu ziemnego było natomiast na poziomie 19,4 mld mekwiwalentu gazu wysokometanowego. 

– Kwestia dostępności gazu ziemnego to przede wszystkim kwestia dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw. Mamy własne wydobycie w Polsce, które wprawdzie nie wzrasta w ostatnich latach, ale utrzymuje się mniej więcej na podobnym poziomie – to jest około 3,5 mld m3 gazu rocznie. Mamy wydobycie z własnych źródeł, tutaj coraz liczniejsze koncesje na norweskim szelfie kontynentalnym i następnie paliwo sprowadzone za pomocą Baltic Pipe. I wreszcie import gazu w postaci skroplonej, czy to przez rozbudowany już terminal w Świnoujściu, czy planowany pływający terminal FSRU w Zatoce Gdańskiej. Każde z tych źródeł może dostarczać około 30 proc. zapotrzebowania na gaz do polskiej energetyki – ocenia Paweł Majewski.

Pływający terminal LNG FSRU (Floating Storage Regasification Unit) to strategiczna inwestycja wpisująca się w rozwój infrastruktury gazowej w Polsce i regionie. Zakłada powstanie infrastruktury zdolnej do odbioru, procesowego składowania i regazyfikacji ponad 6 mld m3 gazu rocznie. Zostanie na stałe zacumowana w południowej części Zatoki Gdańskiej, w rejonie Portu Gdańsk. Inwestycja obejmuje nie tylko budowę nabrzeża i morskiego gazociągu, ale także rozbudowę krajowego systemu przesyłowego o blisko 250 km nowych gazociągów lądowych. Oddanie do eksploatacji nowego terminalu planowane jest na przełomie 2027 i 2028 roku.

W 2024 roku jedną trzecią gazu zużyto do produkcji energii elektrycznej i ciepła. Największymi konsumentami gazu w Polsce są przemysł (31 proc. zużycia) i gospodarstwa domowe (27 proc.).

– Nie sposób pominąć tutaj ciepłownictwa, dlatego że w polskich realiach klimatycznych, żeby zasilić ciepłownictwo systemowe, trzeba coś spalić. Jeżeli odejdziemy od węgla, to naturalnym następcą węgla jest gaz, a w mniejszych instalacjach także biomasa. Ale to właśnie inwestycje w instalacje do spalania gazu, w kotły gazowe w ciepłownictwie są szczególnie istotne – podkreśla członek Rady Fundacji SET.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test