Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wojna cenowa i spadek inflacji wymusiły nową strategię. Sklepy robią coraz więcej akcji promocyjnych

Wojna cenowa i spadek inflacji wymusiły nową strategię. Sklepy robią coraz więcej akcji promocyjnych
szukanie rabatów

W I półroczu 2025 roku sieci handlowe zrobiły w sumie blisko 620 tys. promocji, czyli o 14,5% więcej niż w analogicznym okresie 2024 roku. Tak wykazała najnowsza analiza rynku. Patrząc na wyniki poszczególnych formatów, widać, że jedynie w drogeriach i aptekach rdr. ubyło promocji. Natomiast w sklepach remontowo-budowlanych ich liczba utrzymała się na zeszłorocznym poziomie. W pozostałych segmentach rdr. przybyło promocji. Największy wzrost rdr. zanotowano w sieciach typu cash&carry, bo aż o blisko 38% rdr.

Analitycy z Hiper-Com Poland, Grupy Blix i UCE Research przeanalizowali blisko 8 tys. gazetek handlowych z I półrocza 2025 i 2024 roku. Wzięli pod uwagę prawie 1,2 mln promocji 8 największych formatów na rynku. Doszli do wniosku, że od stycznia do czerwca br. sklepy przeprowadziły blisko 620 tys. promocji, czyli o 14,5% więcej niż w analogicznym okresie ub.r. W całym 2024 roku wzrost wyniósł 12,5% rdr. Z kolei w I półroczu 2024 r. był na poziomie 9% rdr. Marcin Lenkiewicz z Grupy Blix jest zdania, że dynamika wzrostu liczby promocji w I półroczu 2025 r. była efektem kumulacji kilku czynników – przede wszystkim nadal widocznej wojny cenowej między dyskontami.

– Spadek inflacji wymusił na sieciach większą aktywność promocyjną, ponieważ sama obniżka cen nie jest już tak silnym argumentem sprzedażowym, jak w czasach wysokiej inflacji. Dziś kluczowe jest budowanie wrażenia najtańszego koszyka. W porównaniu do lat wcześniejszych, gdy liczba promocji spadała z powodu ograniczeń podażowych i wyższych kosztów operacyjnych, obecnie rynek jest bardziej konkurencyjny. Sieci walczą o każdego klienta, stąd tak wyraźny trend wzrostowy – uważa ekspert.

Z kolei z danych Hiper-Com Poland wynika, że wojna cenowa, którą od miesięcy prowadzą dyskonty, może odpowiadać nawet za 25-30% całego tegorocznego wzrostu dynamiki promocji. – Warto również zaznaczyć, że w latach 2021-2023 rynek był raczej zachowawczy pod względem promocji. To było wynikiem m.in. wyższych kosztów operacyjnych i niepewności gospodarczej. Wówczas spadki były często dwucyfrowe. Z kolei obecny wzrost to niejako odbicie po tamtym okresie – komentuje Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland.

Natomiast dr Maria Andrzej Faliński, były wieloletni dyrektor generalny POHiD-u, zauważa, że rynek detaliczny „odprężył się po szoku covidowym”. Skutkuje to intensyfikacją walki cenowej, a także modyfikowaniem oferty przez sklepy. Ekspert wskazuje, że sieci redukują gamę produktów, a w wielu przypadkach wracają do artykułów z wyższej półki i sprzedaży delikatesowej. 

– Ewolucja rynku idzie więc dwutorowo. Sieci obniżają ceny, a najlepiej wciąż robią to dyskonty. Jednocześnie detaliści poszukują segmentów ofertowych z wyższej półki. Pamiętajmy też o tym, że inflacja spada, więc makroekonomiczny motor zaszyty w konsumpcji krajowej nabiera obrotów. Do tego dynamika eksportu konsumpcyjnego zwalnia – opisuje sytuację dr Faliński.

Drogerie i apteki, jako jedyne w całym zestawieniu, zanotowały spadek liczby promocji – o 9,6% rdr. Ekspert z Grupy Blix stwierdza, że przede wszystkim wynika to z wysokiej presji marżowej i mniejszej elastyczności cenowej niż w segmencie spożywczym i FMCG, gdzie promocje są kluczowym narzędziem walki o klienta. 

– Dodatkowo rynek leków OTC jest mocno sezonowy, a konsumenci są mniej podatni na częstotliwość promocji, bardziej kierując się marką i skutecznością produktu. Widać też efekt przeniesienia części sprzedaży do e-commerce, gdzie promocje są prowadzone innymi kanałami niż gazetki drukowane czy online. Drogerie inwestują mocniej w programy lojalnościowe i personalizowane oferty niż w masowe akcje promocyjne, co może ograniczać liczbę akcji rabatowych w klasycznych publikacjach – wyjaśnia Marcin Lenkiewicz.

Ponadto z raportu wynika, że nie było żadnej zmiany w liczbie promocji w formacie DIY (sklepy remontowo-budowlane). W ocenie Lenkiewicza, wynika to z relatywnie stabilnego popytu oraz specyfiki tej kategorii, gdzie zakupy są mniej impulsywne i częściej planowane, np. przy większych remontach. – Sieci DiY nie muszą prowadzić agresywnych wojen cenowych. Z punktu widzenia klientów najważniejsze jest, czy promocji będzie przybywać czy raczej ubywać – dodaje ekspert.

Pozostałe formaty odnotowały dodatnie wyniki. Najwyższy z nich należy do sieci typu cash&carry i wynosi 37,7% rdr. Dalej w zestawieniu są dyskonty ze wzrostem rdr. na poziomie 18,5%, a także sieci typu convenience – 17,4%. Na kolejnych miejscach widać hipermarkety, sklepy RTV-AGD i supermarkety – na plusie odpowiednio 15,9%, 11,5% i 9% rdr. 

– Wysoka dynamika sklepów cash&carry to efekt silnej aktywizacji B2B w gastronomii, hotelarstwie i usługach, które po pandemii oraz przy niższej inflacji notują odrodzenie i potrzebują atrakcyjnych ofert hurtowych. I to raczej nie jest chwilowy skok, ale prawdopodobnie początek długofalowej reorientacji cash&carry na bardziej konkurencyjny model cenowy – twierdzi ekspertka z Hiper-Com Poland.

Format cash&carry ewidentnie przegonił inne formaty. – Sieci te zwiększyły liczbę promocji, aby konkurować nie tylko z hipermarketami, ale przede wszystkim z dyskontami, które stały się realną alternatywą dla małych biznesów i gastronomii. Dyskonty, podbijając rynek wojną cenową, wyznaczyły nowe standardy agresywnej komunikacji promocyjnej, co wymusiło na cash&carry intensyfikację działań – zwraca uwagę Marcin Lenkiewicz.

Do powyższego dr Maria Andrzej Faliński dodaje, że dyskonty oraz sklepy convenience utrzymują pozycję i napędzają cały sektor. Widać też ruch w hipermarketach, w których wprowadza się nowe formuły ofertowe i segmentację ofert. – To wyraźny znak, że uruchamiane są nowe strategie. Powiększana jest skala, stymulowana – rotacja, różnicowane są asortymenty, rośnie rola premium oraz sprzedaży delikatesowej. Widoczna jest także automatyzacja usług dla klientów – podsumowuje dr Faliński.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test