Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Ekspert: to dla naszej gospodarki kwestia życia i śmierci

Globalna transformacja energetyczna nie może ominąć Polski

Odnawialne źródła energii (OZE) są od lat najbardziej dynamicznie rozwijającym się segmentem światowego rynku energetycznego. W powszechnej społecznej świadomości za tymi zmianami stoi Unia Europejska, która narzuciła krajom członkowskim ambitne cele klimatyczne. Ale to tylko jedna strona medalu. Dziś to wcale nie Europa jest globalnym liderem rozwoju zielonej energetyki. Jest nim Azja, a przede wszystkim Chiny. Państwo Środka w swoich działaniach jednak nie kieruje się troską o środowisko, a dbałością o rozwój gospodarczy i interes ekonomiczny.

Światowa gospodarka z roku na rok potrzebuje coraz więcej energii elektrycznej. Duża w tym „zasługa” branży high-tech, która rozwija się niezwykle dynamicznie i jest bardzo energochłonna. Wraz z rozwojem cyfryzacji, popularyzacją przechowywania danych w chmurze, czy też masowym wykorzystywaniem rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji, lawinowo rośnie zapotrzebowanie na huby technologiczne. Już niebawem same centra danych będą odpowiedzialne za zużycie 5 proc. energii elektrycznej w Europie. Stawia to przed sektorem energetycznym ogromne wyzwanie, któremu wyłącznie tradycyjne źródła energii, oparte przede wszystkim na paliwach kopalnych, nie są w stanie sprostać. 

Ceny węgla, gazu czy ropy zależą od sytuacji międzynarodowej, a tu napięć nie brakuje. Żyjemy w coraz bardziej niepewnych czasach, w których rynki reagują bardzo nerwowo na każde polityczne napięcie. Tych mamy aż nadto. Już tylko wojna na Ukrainie i konflikt na Bliskim Wschodzie huśtają rynkami energii w sposób bardzo niebezpieczny dla gospodarek krajów na całym świecie.

Zielona transformacja na ratunek

Rosnące zapotrzebowanie na energię i perturbacje na rynku paliw kopalnych sprawiają, że rozwój OZE jest już trendem globalnym. Ich udział w światowej produkcji energii przekroczył 40%. W 2024 roku sektor ten wzrósł o ponad 15%, a ponad 92% nowej mocy zainstalowanej na świecie stanowiły właśnie źródła odnawialne. Wzrost ten zawdzięczamy w głównej mierze energetyce wiatrowej i fotowoltaice, które stanowią siłę napędową całej branży. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) przewiduje, że do 2030 roku moc OZE na naszym globie wzrośnie do 10 000 gigawatów i pokryje w całości przewidywany przyrost zapotrzebowania na energię.

Liderem transformacji energetycznej jest Azja. Na tym kontynencie powstała większość nowej mocy wygenerowanej w 2024 roku przez OZE. Ten imponujący wynik jest przede wszystkim zasługą Chin, które w ubiegłym roku dodały do swojego miksu energetycznego niemal dwukrotnie więcej mocy słonecznej i wiatrowej niż wszystkie inne kraje razem wzięte, co pokazuje gigantyczną skalę zapotrzebowania na energię w Państwie Środka. Gigantyczna jest też skala światowych inwestycji. Łącznie, na zieloną energię w 2024 roku wydano zawrotną kwotę 2,1 biliona dolarów, co oznacza wzrost o 11% w porównaniu z rokiem 2023. 

Sektor odnawialnych źródeł energii to prawdziwe koło zamachowe światowej gospodarki – mówi Jacek Rusiecki, dyrektor operacyjny i członek zarządu w Neo Energy Group, polskiego dewelopera i operatora projektów OZE. – Branża stworzyła już ponad 16 milionów miejsc pracy i jest to trend stale rosnący. Transformacja energetyczna, która dzieje się na naszych oczach, jest daleka od zakończenia. Będzie przechodziła jeszcze różne zawirowania, ale Rubikon został przekroczony i nie ma już powrotu do dawnych rozwiązań – dodaje Jacek Rusiecki. 

Z opinią tą zgadza się dr hab. Michał Artymowski z Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. – Transformacja energetyczna to jeden z najważniejszych globalnych procesów naszych czasów. Światowe zapotrzebowanie na energię elektryczną stale rośnie, a dotychczasowy model wytwarzania energii z paliw kopalnych nie jest w stanie na te potrzeby odpowiedzieć. Dlatego rewolucja na rynku energetycznym nie jest kwestią wyboru, a koniecznością – podkreśla Michał Artymowski.

Polska w światowym trendzie

2024 rok był także rekordowy pod względem udziału odnawialnych źródeł energii w miksie energetycznym w Polsce. Zbliżył się on do poziomu 30%, co jest najwyższym rezultatem w historii. Jednocześnie najniższy poziom (57,1%) osiągnęła energia produkowana z węgla. Eksperci spodziewają się, że ta tendencja nie tylko się utrzyma, ale też nabierze tempa. Według danych zebranych przez Eurostat, udział OZE w produkcji energii w Unii Europejskiej osiągnął w 2024 roku 47,4%. Sytuuje to Polskę – z jej poziomem OZE w miksie energetycznym – na 21. miejscu w UE. Pole do ekspansji energii odnawialnej w naszym kraju jest zatem wciąż bardzo duże. 

Jacek Rusiecki zwraca uwagę, że sprzyjają temu również niskie koszty wytwarzania zielonej energii, które są niezwykle konkurencyjne w stosunku do paliw kopalnych. Potwierdzają to dane opublikowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Koszt wytworzenia jednej megawatogodziny (MWh) za pośrednictwem lądowej energetyki wiatrowej jest ponad dwukrotnie mniejszy niż przy użyciu węgla (zarówno kamiennego, jak i brunatnego) oraz gazu ziemnego. Produkcja energii z wiatru jest zresztą najniższa (182,3 PLN/MWh), a tylko nieco droższa, choć nadal tania, z wody i słońca (odpowiednio 209,3 i 227 PLN za 1 MWh). Z kolei taka sama jednostka mocy wyprodukowana z gazu kosztuje aż 449,2 PLN, a z węgla kamiennego i brunatnego – kolejno 413,9 i 396 PLN.   

Jacek Rusiecki twierdzi, że Polska, jeśli chce podążać drogą chińską i stawiać na rozwój sektora high-tech, musi skokowo zwiększyć inwestycje w energetykę wiatrową i słoneczną. – Dla polskiej gospodarki to sprawa życia i śmierci. W przeciwieństwie do Chin, które obok inwestycji w energetykę odnawialną budują także elektrownie węglowe. My nie tylko nie budujemy nowych elektrowni węglowych, ale kolejne przestarzałe bloki energetyczne będą w najbliższych latach wygaszane. Wobec oddalającej się perspektywy budowy elektrowni atomowej, dalszy rozwój polskiej gospodarki zależy od tempa transformacji energetycznej opartej na OZE – ocenia Jacek Rusiecki

Dlatego, jak przewiduje dr hab. Michał Artymowski z UKSW, prawdziwa rewolucja energetyczna jeszcze przed nami. – Najbliższe lata powinny przynieść Polsce prawdziwy boom inwestycyjny w sektorze odnawialnych źródeł energii. I nie jest to wcale kwestia dostosowania do europejskich oczekiwań, ale chłodnej kalkulacji ekonomicznej. To się nam po prostu opłaci – podsumowuje. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 9 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test