Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Otyłość można i da się leczyć

Otyłość to poważna choroba, która rozwija się z powodu splotu różnych czynników. Na szczęście należy i da się ją leczyć. O dostępnych metodach, także farmakologicznych, opowiada kardiolog prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Otyłość można i da się leczyć

Autor: Rys. Krzysztof "Rosa" Rosiecki

W ubiegłym roku powstało Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości. Proszę opowiedzieć jaki jest jego cel. 

To inicjatywa specjalistów, którzy widzą, jak dużym problem zdrowotnym jest otyłość. Chcemy, aby zaczęto mówić więcej o otyłości jako o problemie medycznym i o możliwościach jego rozwiązania.

Trzeba sobie bowiem jasno powiedzieć, że otyłość to choroba, która ma swój numer statystyczny w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób, a wciąż przez wiele osób traktowana jest jako pewien defekt estetyczny. Tymczasem według nowej definicji to choroba, która wiąże się nie tylko z nadmiarem tkanki tłuszczowej, ale też poważnymi powikłaniami, które obniżają jakość życia i skracają je. Otyłość jest porównywalna do najpoważniejszych przewlekłych chorób kardiologicznych, neurologicznych, psychiatrycznych czy onkologicznych, dlatego czas już zacząć stawiać jej rozpoznanie czy przy okazji pobytu pacjenta w szpitalu, czy wizyty w gabinecie lekarza rodzinnego.

Jakie powikłania niesie ze sobą otyłość?

W obszarze najbardziej mi bliskim, czyli w kardiologii, oznacza znacząco wyższe ryzyko wystąpienia zaburzeń gospodarki lipidowej - prawie wszyscy otyli pacjenci mają dyslipidemię, a także nadciśnienie.
Proces zapalny, który temu towarzyszy powoduje, że bardziej prawdopodobna jest miażdżyca i jej powikłania w postaci zawałów i udarów. 

Gdy pacjent ma już czynniki ryzyka, to prawdopodobieństwo wystąpienia niewydolności serca jest zdecydowanie wyższe niż u pacjentów nieotyłych.

Częstsze są też zaburzenia rytmu, na przykład napady migotania przedsionków, co wiąże się z różnymi mechanizmami, między innymi z powiększeniem komory, zmianami strukturalnymi serca, ale także z bezdechem sennym, który jest problemem z pogranicza kardiologii, diabetologii, pulmonologii. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę, że bezdechem sennym zajmuje się niewiele osób. A wiemy, że pogarsza on jakość życia, bo determinuje gorszą jakość snu, co wymusza potrzebę przyjmowania większej ilości kalorii i tak napędza się błędne koło. 

Otyłość generuje także problemy w wielu innych, wydawałoby się odległych obszarach, jak np. dysfunkcje seksualne. Jako ciekawostkę opowiem o badaniu, z którego wynika, że osoby z otyłością częściej się rozwodzą i choć „obwiniano” za to chrapanie związane z bezdechem sennym, to okazało się, że to kwestia zaburzeń seksualnych, które są pokłosiem otyłości.

Dużo tych problemów...

Dochodzą do nich też takie jak to, że wykonanie każdego badania diagnostycznego u osoby otyłej jest trudniejsze: począwszy od badania echokardiograficznego, przez rezonans magnetyczny, tomografię komputerową, aż po badania inwazyjne, bo kardiologia interwencyjna wymaga na przykład określonej wielkości stołu dla takiego pacjenta. Oczywiście jesteśmy w stanie temu sprostać, ale bywa, że to poważne utrudnienie.

Dodatkowo u pacjentów otyłych zwiększa się ryzyko powikłań zakrzepowo-zatorowych. I wreszcie - otyłość to także jest czynnik ryzyka przedwczesnego zgonu. 

Wygląda na to, że była duża potrzeba powołania takiego towarzystwa...

Tak. Dodatkowo musimy sobie uzmysłowić, że to wszystko o czym już mówiliśmy generuje kolejne problemy. Bo np. jeśli pacjent miał zawał, najczęściej wymaga rehabilitacji, a ta w przypadku osób otyłych jest trudniejsza i niesie za sobą więcej wyzwań, a do tego jest ryzykowna w kontekście powikłań związanych z aktywnością ruchową w czasie rehabilitacji.

Tak więc problemów są dziesiątki. Ideą powołania tego towarzystwa było  zainteresowanie problemem lekarzy różnych specjalności i skupienie ich w jednym miejscu: diabetologów, hipertensjologów, kardiologów, gastrologów, hepatologów, endokrynologów, lekarzy rodzinnych, ale też zespoły terapeutyczne, czyli dietetyków, fizjoterapeutów, psychologów.

Leczenie otyłości to proces, który wymaga wsparcia na wielu płaszczyznach. W takim zespole nie powinno zabraknąć także pediatrów, bo pandemia przyspieszyła tycie dzieci i młodzieży, a także ginekologów, bo zauważamy, że otwiera się nowy obszar wymagający zaopiekowania, mianowicie związane z otyłością zaburzenia płodności. Okazuje się bowiem, że jeżeli waga przekracza pewną granicę dysfunkcje hormonalne sprawiają, że pojawia się zespół policystycznych jajników i prawdopodobieństwo zajścia w ciążę drastycznie maleje.

Jaką rolę w leczeniu otyłości mogą odegrać lekarze rodzinni?

Oni są na pierwszym froncie, bo to do nich najczęściej trafiają ci pacjenci i do nich potem wracają z nowymi rozpoznaniami i zaleceniami terapeutycznymi, w których realizacji może pomóc właśnie lekarz rodzinny. Powinien być wsparciem i motywatorem, czasem kontrolerem. Jest wiele projektów, które służą aktywizowaniu osób z nadwagą i pomóc w tym mogą właśnie lekarze rodzinni.
 
Ostatnio pojawiły się nowe możliwości leczenia otyłości...

Leczenie otyłości to po pierwsze właściwe modele żywienia z ograniczeniem kalorii plus aktywność fizyczna oraz działania behawioralne, czyli wsparcie psychologa.

Do tego często konieczne jest dołączenie farmakoterapii. Tutaj mamy absolutny przełom, jeśli chodzi o leczenie choroby otyłościowej. Są to leki, które wpływają na oś inkretynową (szlak pomiędzy hormonami wydzielanymi w jelicie cienkim a trzustką wydzielającą insulinę - przyp. red.). To analogi GLP1, które były skonstruowane pierwotnie do leczenia cukrzycy i tak są zarejestrowane. Mamy wśród nich trzy nowoczesne leki: semaglutyd, dulaglutyd i liraglutyd. Ten ostatni ma już od dłuższego czasu dodatkową rejestrację w większej dawce do leczenia otyłości.

Przebojem najbliższego czasu będzie zapewne semaglutyd, który - podawany w ampułko-strzykawkach - może być stosowany raz w tygodniu. Jest ten lek od niedawna zarejestrowany także do leczenia otyłości. Jak wynika z badań, leki te nie wpływają wyłącznie na masę ciała, ale korygują wiele innych zaburzeń, w tym wysokość ciśnienia, poziom lipidów, proces zapalny - a to bardzo konkretnie przekłada się na śmiertelność.

Od pewnego czasu w leczeniu otyłości mamy też do dyspozycji połączenie dwóch preparatów, które działają na centralny układ nerwowy, czyli bupropionu i naltreksonu w jednym leku.  

Warto powiedzieć, że dynamicznie rozwija się w ostatnim czasie chirurgia otyłości (chirurgia bariatryczna), która dla niektórych pacjentów jest właściwym rozwiązaniem

Od czego zależy, że jedni tyją a inni nie?

Zbyt duża waga wynika z niezbilansowanej energii pomiędzy ilością przyjmowanych kalorii, a ich wydatkowaniem, czyli krótko mówiąc jemy więcej niż spalamy. Bardzo często jest to związane z zaburzeniami osi hormonalnych, np. osi inkretynowej. Pacjentowi bardzo trudno sobie z tym poradzić bez pomocy lekarza, dietetyka, psychologa. Kłopot polega też czasem na tym, że dla wielu osób nadwaga czy otyłość to wyłącznie problem z doborem garderoby. Tymczasem to coś o wiele poważniejszego i trzeba do tego podejść jak do przewlekłej, poważnej choroby, która ma wiele powikłań i związana jest ze skróceniem życia.

Warto wspomnieć także o tym, że ośrodki głodu i sytości znajdują się w podwzgórzu i zdarza się, że gdy dochodzi do ich uszkodzenia zaburza się regulacja głodu i sytości co prowadzi do nadmiernego apetytu. 

Przyczyną takiego stanu mogą też być zaburzenia endokrynologiczne lub kłopoty z florą jelitową. Często z otyłością wiążą się kłopoty emocjonalne lub depresja, z napadami objadania mamy do czynienia w bulimii, czyli żarłoczności psychicznej. Przyczyn może być więc sporo. 

Jeśli chodzi o geny otyłości, są one wciąż poszukiwane, choć znane są już niektóre jego warianty. Oczywiście istnieje coś takiego jak szeroko rozumiana skłonność genetyczna - każdy może zaobserwować to w swoim otoczeniu: niektórzy jedzą mnóstwo i nie tyją, a inni są nieustająco na diecie i nie mogą sobie poradzić z nadmiernymi kilogramami. Jednak póki co nie znamy dobrze przyczyny tych różnic.
 
Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

Wydawnictwo PZWL wydało książkę "Otyłość i jej powikłania. Praktyczne zalecenia diagnostyczne i terapeutyczne", której jednym z autorów, obok Lucyny Ostrowskiej oraz Pawła Bogdańskiego, jest prof. Artur Mamcarz.

Źródło informacji: Serwis Zdrowie

Źródło: PAP MediaRoom

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 3°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1013 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test