Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Jan Kachnowicz

 Mówi się, że powoli zmierzamy do końca ery antybiotyków. Coraz więcej antybiotyków przechodzi do lamusa, ponieważ coraz więcej szczepów bakterii nabiera oporności, jak na przykład MRSA – gronkowiec złocisty odporny na metycylinę, który tak naprawdę nabrał odporności na wszystkie antybiotyki na bazie penicyliny. Mamy też różne inne szczepy bakterii, jak VRSA, które nabrały oporności na większość znanych antybiotyków, i właśnie dlatego szukamy nowych strategii, które mogą nas uratować w tej kończącej się erze antybiotyków – mówi agencji Newseria Jan Kachnowicz z Uniwersytetu Wrocławskiego, laureat 14. edycji konkursu Złoty Medal Chemii.

Nagrodzona w konkursie Instytutu Chemii Fizycznej PAN praca autorstwa Jana Kachnowicza została napisana pod opieką naukową dr Joanny Wątły i dr hab. Anety Jezierskiej, prof. UWr. Przedmiotem pracy były badania nad pochodzącym z ludzkiej śliny peptydem drobnoustrojowym. Laureat połączył w swojej pracy badania eksperymentalne z modelowaniem komputerowym w celu zrozumienia struktury tego peptydu oraz opisania jego właściwości, w szczególności określił rolę histydyny w zdolności peptydu do wiązania jonów metali, co może odgrywać kluczową rolę w jego aktywności biologicznej. Zrozumienie występujących mechanizmów ma istotne znaczenie nie tylko w pogłębianiu wiedzy o funkcji naturalnych peptydów przeciwdrobnoustrojowych, ale także w projektowaniu nowych, skutecznych środków terapeutycznych.

 Mój projekt dotyczy badań nad bardzo poważnym problemem, który dotyczy nas wszystkich, a mianowicie antybiotykooporności wśród różnych patogenów. Jest to problem coraz bardziej rosnący, jeszcze wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jakie to niesie za sobą konsekwencje, jednak powstają coraz bardziej alarmujące szczepy bakterii, nowe patogeny i powoli brakuje nam narzędzi do ich zwalczania. Właśnie to jest tematyką mojej pracy, badam jeden peptyd, który może mieć potencjalne właściwości przeciwdrobnoustrojowe – wyjaśnia Jan Kachnowicz.

W związku z narastającą antybiotykoopornością wysiłki mikrobiologów skupiają się obecnie w dużej mierze wokół tego, by wyłonić substancje, które mogłyby stanowić alternatywę dla antybiotyków. Problemem są zwłaszcza wielolekooporne szczepy bakterii. Najbardziej obiecujące wyniki badań nad substancjami mogącymi je zwalczać dotyczą dwóch rodzajów cząsteczek bakteriocyn i bakteriofagów.

Bakteriocyny to właśnie peptydy, małe białka produkowane wyłącznie przez bakterie po to, by zabijać inne bakterie. Ich działanie jest podobne do antybiotyków. Zasadnicza różnica jest taka, że ich spektrum działania przeciwbakteryjnego jest bardzo wąskie. Poszczególne bakteriocyny działają tylko na określone szczepy bakterii, nie wpływając przy tym na mikrobiom skóry czy mikrobiotę jelitową. Nie wykazują ponadto toksycznego działania wobec komórek eukariotycznych.

Bakteriofagi to z kolei wirusy specyficznie infekujące bakterie, co oznacza, że są zupełnie nieszkodliwe wobec komórek budujących organizmy ludzi czy zwierząt. Również bakteriofagi są skierowane przeciwko określonym rodzajom czy szczepom bakterii. Kontakt takiego wirusa z bakterią wykazującą wrażliwość na nią prowadzi do przeniknięcia patogenu do atakowanych komórek, namnożenia go i uwalniania wirionów potomnych. Taki mechanizm działania powoduje rozpad komórek bakterii. Oznacza to, że bakteriofagi są precyzyjnie i wybiórczo działającymi środkami antybakteryjnymi.

Odejście od antybiotyków na rzecz bakteriocyn i bakteriofagów wydaje się być tylko kwestią czasu. Dzieje się tak, ponieważ zatrzymanie procesu uodparniania się szczepów na zwalczające je substancje chemiczne jest praktycznie niemożliwe. Mikrobiolodzy już od lat ostrzegają, że grozi nam powrót do sytuacji, z jaką mierzyliśmy się przed wynalezieniem penicyliny.

– Możemy usłyszeć różne prognozy, jak na przykład to, że od roku 2050 z powodu infekcji wywołanych bakteriami antybiotykoopornymi będzie ginąć nawet 10 mln ludzi rocznie. Infekcje wywołane tymi bakteriami mają bardzo wysoki odsetek śmiertelności, który może sięgać nawet 90 proc. Przemysł farmaceutyczny jest bardzo dużą gałęzią ogólnego przemysłu, dlatego wydaje mi się, że powoli, za kilkadziesiąt lat będziemy odchodzili od terapii antybiotykowych, ponieważ po prostu stracą one swoje właściwości przeciwdrobnoustrojowe. Będziemy szukali nowych narzędzi i może się okazać, że właśnie peptydy przeciwdrobnoustrojowe albo ich odpowiedniki, jakieś analogi zastąpią antybiotyki – przewiduje badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Co ciekawe, bakteriocyny zostały odkryte w podobnym czasie, co antybiotyki. Odkrycie przez Alexandra Fleminga penicyliny jest datowane na rok 1928, podczas gdy belgijski mikrobiolog André Gratia odkrył bakteriocyny w roku 1925. Jednak to dokonanie Fleminga spotkało się z większym zainteresowaniem, a potem chętniej było rozwijane przez koncerny farmaceutyczne. Temat bakteriocyn na dobre powrócił do debaty naukowej dopiero w momencie, w którym trzeba było zacząć szukać nowych metod zwalczania groźnych szczepów. Środki z tej grupy są już z dobrymi rezultatami stosowane w weterynarii. Zastosowanie u ludzi wymaga natomiast dużo bardziej zaawansowanych i kosztownych badań.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 5°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 8 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test