Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Bartosz Arłukowicz – kilka refleksji o kandydacie na Szefa PO

W połowie grudnia miałem okazję i przyjemność pojechać wraz z grupą dziennikarzy z Pomorza Zachodniego do siedziby Parlamentu Europejskiego w Strasburgu na zaproszenie europosła Bartosza Arłukowicza. Wizyta w Strasburgu okazała się bardzo interesująca zarówno parlament jak i wspaniałe miasto robią wrażenie. Zastanawiałem się tylko co z tej „wycieczki” mogę przekazać moim czytelnikom?

Nie była to wycieczka turystyczna, więc wrażenia krajoznawcze zawarłem w obszernej fotorelacji zdjęć które zrobiłem natchniony fascynacją urokliwej architektury. Charakter wyjazdu był jednak z założenia polityczny. Poznaliśmy kulisy – a właściwie jakiś ich ułamek – funkcjonowania europarlamentu ale o tym można spokojnie poczytać w Wikipedii.

W trakcie spotkania padła ze strony Bartosza Arłukowicza ważna deklaracja – oznajmił mianowicie, że rozważa decyzję o ubieganie się o funkcję Przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w styczniowych wyborach, ostateczna decyzja miała się wykrystalizować po rodzinnych konsultacjach po świętach. Sęk w tym, że „media obrazkowe” przekazały do kraju tę wiadomość jeszcze zanim zdążyłem zrobić sobie notatkę.

Dzisiaj już wiemy, Bartosz Arłukowicz oficjalnie ogłosił swoją kandydaturę w wyborach na Szefa Platformy Obywatelskiej. O tym, kto w tych wyborach zdobędzie poparcie wystarczające do realizacji takiego celu zadecydują oczywiście członkowie PO a konkurencja jest silna.

Uznałem, że jednak warto przy tej okazji pozwolić sobie na kilka refleksji na temat dlaczego moim zdaniem kandydatura Bartosza Arłukowicza zasługuje na szczególną uwagę w podejmowaniu wyborczych decyzji. Pierwszy argument, to wizja przyszłości PO – „Platforma musi być partią społeczną, musi być organizmem tętniącym życiem, musimy pracować z ludźmi codziennie na ulicach. Platforma Obywatelska musi wykorzystywać potencjał nie tylko posłanek i posłów, ale naszych radnych, wójtów, burmistrzów, ale przede wszystkim musimy wykorzystać potencjał tysięcy ludzi, którzy od lat budują nasze poparcie społeczne w terenie”, przekonuje Bartosz Arłukowicz i rzeczywiście może to być sposób na swoiste odrodzenie się partii.

Mnie jedna nasunęła się pewna refleksja bardziej luźno związana w wyborczą kampanią w PO.

W swoim wystąpieniu poświęconym działaniu Parlamentu Europejskiego Bartosz Arłukowicz zawarł ciekawą refleksję na temat funkcjonowania i organizacje Parlamentu Europejskiego. Po pierwsze – nic tam nie jest „za darmo”. Każdy parlamentarzysta, każdy pracownik otrzymuje wynagrodzenie oczywiście w w wysokości zależnej od zajmowanego stanowiska i kwalifikacji, ale w wysokości umożliwiającej godne życie. Wynagrodzenie europosła też jest zależne od tego, czy pracuje, czy też nie. Bierze udział w pracy parlamentu, dostaje wynagrodzenie, robi sobie – z jakichś przyczyn wolne – za te dni „kasy nie dostaje”. Nie musi się usprawiedliwiać, przedkładać zaświadczeń, że miał jakieś ważne powody. Czysto, prosto i sprawiedliwie.

W naszym systemie każdy dostaje coś „za darmo”. Parlamentarzysta ma bezpłatne bilety na pociąg czy samolot, takich „bezpłatnych” przywilejów jest sporo w różnych dziedzinach życia – łącznie z różnymi „coś tam plus”. Powstają później różne „afery”. A to pewien polityk odbył podejrzanie wiele podróży studyjnych do różnych najczęściej bardzo odległych krajów, a to odbierał jakieś ryczałty za korzystanie z samochodu gdy okazało się, że nie ma on żadnego samochodu, przykłady można czerpać garściami z różnych prasowych i innych doniesień – najczęściej na temat przeciwników politycznych. Po pierwsze nic nie jest „za darmo” – bo jeśli coś dla kogoś jest za darmo, to nie zmienia faktu, że ktoś za to musi jednak zapłacić. A gdyby tak, każdy polityk sprawujący ważne polityczne funkcje dostawał pieniądze wtedy jeśli rzeczywiście swój mandat sprawuje, dostając wystarczająco wysokie uposażenie aby ten mandat sprawować z godnością – to od niego zależałoby, jak z tych pieniędzy będzie korzystał – np. czy pojedzie na jedną „parlamentarną wyprawę studyjną” w odległe zakątki świata, czy może na dwie lub trzy w Europie? – Jego decyzja jak spożytkuje przyznane na działalność polityczną środki.

To oczywiście spore uproszczenie, temat jest bardziej złożony, ale jeśli polityk aspirujący do kierowania partią która ma szansę w dającej się przewidzieć przyszłości na objecie w Polsce politycznej władzy, takie zależności potrafi dostrzec to ja uważam, że warto go poprzeć w wyborczych staraniach.

Jeżeli ktoś znajdzie się w Strasburgu polecam kulinarną specjalność regionu: tarta po Alzacku – rewelacja.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 10°C Miasto: Gryfice

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Komentarze
Autor komentarza: KłosińskiTreść komentarza: Mikroklitki są passe. Oczywiście są osoby co takie szukają, ale jak w tym żyć? Obecnie to nawet inwestycyjne apartamenty, które są pod najem, bywają pod 80 metrów albo i wiecej. Takie ostatnio oglądałem w Ustroniu. I to nie były do najmu tradycyjnego, by tam mieszkać. To apartamentowiec pod turystykę. I taka przestrzeń apartamentów. Oczywiście mniejsze, w formie 40 tez były, ale nie o takim pułapie tu mowa. Jest przestrzeń i sa na to klienci. Szczególnie, że te lepsze i naprawdę fajne apartamentowce tego typu położone sa w najlepszych lokalizacjach, przy promenadzie, przy plazy.Data dodania komentarza: 7.08.2025, 14:09Źródło komentarza: Jakie wzięcie mają największe mieszkania deweloperskie i domyAutor komentarza: prawdomownyTreść komentarza: to jest w 90% scam, dostajesz masowo zaproszenia od fake kont ktorych celem jest to abys kupil premium, bo te fake dziewczyny sie do ciebie nie odezwa a zebys ty mogl to zrobic to musisz zaplacic po tym jak obie strony sie polubia lol aby zbankrutowala ta lasa dziwka na kaseData dodania komentarza: 15.07.2025, 09:22Źródło komentarza: Polska odpowiedź na globalny rynek aplikacji randkowych: meet2more redefiniuje cyfrowe relacjeAutor komentarza: MikoszTreść komentarza: Ja nie widze by zwalniali. Budowy jak na razie idą. Widać, ze sie buduje. Pewnie zależy od rodzaju budowy, od typu, ale to co mnie interesuje, czyli bardziej apartamentowce inwestycyjne, czyli miejsca, gdzie mozna zainwestować a potem czerpać zyski z najmu, to cały czas na rynku powstają. Oczywiście jak w każdym biznesie, nie każdy budowę dowozi do końca. Trzeba sprawdzać deweloperów pod tym kątem, ale sporo z tego rynku idzie w dobrym kierunku i sie buduje. A to potencjalny zarobek dla tych, co zainwestowali.Data dodania komentarza: 10.07.2025, 21:04Źródło komentarza: Czy deweloperzy zwalniają z produkcją mieszkańAutor komentarza: BazylTreść komentarza: Pewnie wielu czeka. Takie fundusze powinny zrobić jakiś porządek na rynku i dać odpowiednie zarobki. Tylko niech to wprowadzenie będzie prawidłowe. Bo tutaj mamy na razie niezły bałagan. Wystarczy popatrzeć jak to jest z całym condo. Też miało być fajnie, też miało dać zyski, a jak jest to widać. Wielu wpłaciło i zysków nie ma.Data dodania komentarza: 11.04.2025, 21:24Źródło komentarza: Jak wprowadzenie REIT-ów wpłynie na rynek mieszkaniowyAutor komentarza: MongolianTreść komentarza: Kazdy ma swój sposób na jesienna chandrę. U mnie jest leżenie pod ciepłym kocem wool & cashmere, i czytanie ciekawej książki :)Data dodania komentarza: 27.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Przytulny dom i jesienna aura – jak poczuć się lepiej kiedy za oknem zimno i wieje?Autor komentarza: KiniaTreść komentarza: Radzę sobie z upałami, dzięki klimatyzacji w mieszkaniu, zapasowi cisowianki i lodów :) Nie chce mi się gotować, robię sobie lekkie sałatki.Data dodania komentarza: 3.07.2024, 16:09Źródło komentarza: Jak radzić sobie w upały? Poradnik
Reklama
test